Otwarte po pięcioletnim remoncie Muzeum Etnograficzne zaszokowało wystawą „Bogowie – instrukcja obsługi”, która miesza wielkie religie z okultyzmem, Elvisem Presleyem i… Tu-154 ze Smoleńska.
Wystawa jest polską wersją ekspozycji prof. Krzysztofa Pomiana, pokazywanej w brukselskim Muzeum Europy pod nazwą „Bogowie”. Zapraszając na nią dziennikarzy Adam Czyżewski, dyrektor Muzeum Etnograficznego tłumaczył, że poprzez migracje Europa staje się miejscem spotkania wielu religii, a tym, co pozwala ich przedstawicielom zasiąść przy wspólnym stole, jest laickość. I takie też pomieszanie pojęć, religii z okultyzmem i sektami znajdziemy na wystawie.
Obok obrazu Madonny z Dzieciątkiem, stoi bóstwo bogactwa i obraz Kim Ir Sena. Religia katolicka pokazana jest poprzez plastikowy pojemnik na wodę święconą w kształcie Matki Bożej, monstrancję ze słomy, kulę śnieżną z zatopioną figurką Matki Bożej „z Gwadelupy” (zapewne chodziło o Guadalupe), tandetny zegar z Ostatnią Wieczerzą na cyferblacie i meksykańskie „obrazki wotywne”, pokazujące w sposób bardzo dosłowny scenę małżeńskiej zdrady.
Wśród pośredników „łączących nasz świat z zaświatami”, obok Sai Baby (uważał się za ojca Jezusa, był oskarżany o molestowanie seksualne i gwałty na nieletnich chłopcach), wymienia się Chomeiniego, Dalajlamę, o. Pio i Matkę Teresę z Kalkuty. Pośród posążków bożków, boginek, opisów kultów oddawanych duchom przodków znajdziemy też… duży wieniec dożynkowy z wkomponowaną weń makietą prezydenckiego samolotu Tu-154 i krzyżykami symbolizującymi ofiary oraz zdjęciem pary prezydenckiej.
Jednak katolicy mogą się z tej wystawy czegoś „dowiedzieć”. A mianowicie, że miejscem kultu ich religii jest…kościół De Bilt w Holandii. I że obowiązuje ich „tabu jedzeniowe”: bezmięsny post w Wielkim Poście, Adwencie i w Wigilię Bożego Narodzenia. Skąd kuratorzy wzięli tę wiedzę? Z pewnością nie od ks. Kazimierza Sowy, który napisał wstęp do katalogu wystawy, ani patronującej jej stacji Religia.tv.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.