Dom Ludowy na granicy Polski to najpotężniejsza – obok Kościoła i szkoły – twierdza. Twórzmy ją i ochraniajmy! – pisali górale w apelu do całej społeczności podhalańskiej.
Myśl o potrzebie placówki kulturalnej we wsi i podjęciu budowy Domu Ludowego podsunął mieszańcom Bukowiny nauczyciel i kierownik miejscowej szkoły Franciszek Ćwiżewicz. Rozpoczęto zbierać pieniądze i starania o grunt. Członkowie komitetu budowy DL skierowali odezwę (fragment cytujemy na początku) do mieszkańców Bukowiny i całej społeczności Podhala. W budowę zaangażowali się również członkowie powstałego w 1926 r. Towarzystwa Przyjaciół Bukowiny. W tym samym roku w tej znanej dzisiaj tatrzańskiej miejscowości zaczęło działać nieme kino.
Franciszek Ćwiżewicz, jako prezes spółdzielni, kupił aparat filmowy na korbę. Objazdowe kino wyświetlało również filmy poza Bukowiną, w miejscowościach powiatów: nowotarskiego, nowosądeckiego, suskiego, wadowickiego i brzeskiego. Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczone były na spłaty kredytów bankowych zaciągniętych na budowę.
Budowali wszyscy
Prawie wszyscy mieszkańcy wsi zwozili materiały na budowę – drewno, deski i kamienie. Był nawet taki gazda, który całą swoją ojcowiznę oddał pod zastaw hipoteczny w banku, żeby zdobyć pożyczkę na budowę. Budowa DL zakończyła się w 1932 r. Obiekt wzniesiony na planie wydłużonego prostokąta skrzyżowanego z dwoma transeptami zaprojektowany został w oparciu o założenia stylu witkiewiczowskiego.
DL jest zbudowany z belek, w konstrukcji zrębowej. Jego nakrycie stanowi gontowy dach ozdobiony pazdurami. Do wnętrza prowadzą odrzwia, bogato zdobione tzw. psami. W holu głównym, oświetlonym malowanymi na szkle lampionami, znajdują się portrety prezesów DL oraz miejscowych górali, zasłużonych dla Bukowiny Tatrzańskiej i Podhala. W przyziemiu mieści się Bukowiańska Szkoła Ginących Zawodów, Folkloru i Sztuki Ludowej (pracownie malarstwa na szkle, ceramiki, snycerki) oraz piękna świetlica – sala, gdzie odbywają się imprezy kulturalne o charakterze lokalnym oraz wystawy twórczości ludowej.
Świetlicę zdobią góralski rzeźbiony sosrąb [główna belka w stropie drewnianym – przyp. aut.], duży, stylowy żyrandol z drewna oraz cztery drewniane kolumny. Wyrzeźbione na nich imiona: Symek, Józek, Franek, Jantek upamiętniają najbliższych współpracowników Franciszka Ćwiżewicza – budowniczego Domu Ludowego.
Dom tętni życiem
DL nadal pełni swoją pierwotną w założeniach funkcję, jest tętniącym życiem domem podhalańskiej kultury. Ileż to radości daje widzom, ale i samym aktorom amatorski zespół teatralny. Przy DL działają zespoły regionalne: „Orlyta” – Przedszkolny Zespół Góralski im. Anny Koszarek, „Mali Wiyrchowianie” i „Wiyrchowianie”. – Prowadzimy zajęcia z dziećmi i młodzieżą, na których młode pokolenie uczy się góralskiego muzykowania, tańca i śpiewu oraz podhalańskiej sztuki ludowej. Pod naszą strzechą mieszczą się również Społeczne Ognisko Muzyczne oraz Gminna Biblioteka Publiczna – wymienia Bartek Koszarek, obecny dyrektor DL.
Od wielu lat DL jest organizatorem dwóch dużych imprez o zasięgu ogólnopolskim – „Góralskiego Karnawału” (zimą) i „Sabałowych Bajań” (latem). Od 1996 roku odbywa się tu również „Sejmik Wiejskich Zespołów Teatralnych”, a od 2005 roku – „Dziadońcyne Granie” – Spotkanie Muzyk Podhalańskich.
Choć z obliczeń kalendarzowych 80 lat DL w Bukowinie minęło w 2012 r., to główne obchody dopiero przed nami, na które serdecznie zaprasza dyrektor placówki.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.