Tylko trzy płyty zdążyła nagrać w swoim 27-letnim życiu Janis Joplin, dziś uważana za jedną z najwybitniejszych wokalistek rockowych oraz jeden z symboli epoki hipisów. 19 stycznia piosenkarka obchodziłaby swoje 70 urodziny.
Jej kariera trwała nieco ponad dwa lata, jednak w tym czasie Joplin nagrała trzy krążki - "Cheap Thrills" (1968), "I Got Them Ol' Kozmic Blues Again Mama!" (1969) i wydany pośmiertnie "Pearl" (1971) - które dziś traktowane są jako ścisły kanon muzyki rockowej.
Urodziła się 19 stycznia 1943 roku w teksańskim miasteczku Port Arthur jako najstarsze z trójki dzieci nauczycielki i inżyniera. "Zawsze potrzebowała wiele uwagi; była nieszczęśliwa, gdy nie poświęcano jej atencji" - wspominała matka Joplin w książce Laurie Jacobson "Hollywood Heartbreak". Nawet jako nastolatka, miała wyraźne problemy z dostosowywaniem się do wymogów małomiasteczkowej, konserwatywnej społeczności. W szkole przyjaźniła się z grupą "wyrzutków". Właśnie u nich po raz pierwszy usłyszała nagrania takich artystek jak Bessie Smith, Ma Rainey czy Billie Holiday. Joplin poznała muzykę bluesową, która w dużej mierze ukształtowała jej gust muzyczny a nawet sam sposób śpiewania.
W swojej książce Jacobson przywołuje słowa Joplin: "Nigdzie nie pasowałam. Czytałam, malowałam, nie nienawidziłam Murzynów". Beatnikowski styl myślenia, prezentowany w teksańskim miasteczku nie przysłużył się do popularności Janis wśród rówieśników. Ze względu na nadwagę i kłopoty z cerą często była wyśmiewana i obrzucana wyzwiskami. Latem 1960 roku Joplin ukończyła naukę w Thomas Jefferson High School. Trafiła na University of Texas w Austin, jednak nie ukończyła studiów.
gothickatica
JANIS JOPLIN - PIECE OF MY HEART
Uczelniana gazetka, "The Daily Texan" przedstawił Joplin w artykule zatytułowanym "Ośmiela się być inna": "Chodzi boso, kiedy ma na to ochotę, na zajęcia przychodzi w jeansach, bo są wygodne i wciąż czuje potrzebę śpiewania. Nazywa się Janis Joplin".
Joplin stylizowała się na swoje bluesowe bohaterki - tak pod względem śpiewu, jak stylu życia. Pierwszym zarejestrowanym przez nią utworem był nagrany w grudniu 1962 roku utwór "What Good Can Drinkin' Do?" (Co dobrego może przyjść z picia? - PAP)
W styczniu 1963 roku porzuciła Teksas dla artystycznej stolicy Stanów Zjednoczonych - San Francisco. Tam wpadła w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Próbując ratować jej zdrowie, przyjaciele kupili bilet powrotny do Port Arthur i wysłali ją autobusem do domu. W Teksasie Joplin usiłowała wpasować się w oczekiwania - rzuciła używki, ubierała się w zgodzie z przyjętą normą, śpiewała akompaniując sobie na gitarze, wróciła na uczelnię. Zaręczyła się nawet, jednak zalotnik wkrótce zniknął bez śladu.
W 1966 roku zaczęła śpiewać w zespole Big Brother & The Holding Company. Uwagę publiczności przyciągała chropowata, bluesowa barwa głosu Joplin. Wkrótce wokalistka zupełnie zdominowała pozostałych muzyków grupy.
W 1967 roku zespół wystąpił na festiwalu Monterey Pop. Rok później magazyn "Vogue" napisał: "Janis Joplin jest najbardziej ekscytującą współczesną wokalistką". Wkrótce Joplin zaczęła nagrywać pod własnym nazwiskiem.
W 1969 roku wystąpiła na festiwalu Woodstock. Choć organizatorzy imprezy od samego początku zapowiadali ją jako jedną z głównych atrakcji, sama wokalistka długo nie wiedziała nic o swoim koncercie. Do występu namówili ją przyjaciele.
Na pole koncertowe przyleciała helikopterem razem z Joan Baez. Chciała wystąpić natychmiast, jednak z wejściem na scenę musiała czekać 10 godzin, słuchając występów innych wykonawców. Gdy wreszcie pojawiła się na scenie była pod silnym wpływem alkoholu i heroiny. Jej występ uznawany jest jednak za jeden z najlepszych w ciągu całego festiwalu.
Wśród publiczności festiwalowej znajdowała się młodsza siostra Joplin, Laura, która prosto z koncertu wróciła do Teksasu. Podekscytowana festiwalem, opowiadała rodzicom o występie Janis, jednak ci pozostawali obojętni na sukces najstarszej córki, której zachowania i stylu życia nie rozumieli.
W książce "Buried Alive" Myra Friedman wspomina wspólny występ Joplin z Tiną Turner podczas koncertu The Rolling Stones w Madison Square Garden: "Była kompletnie pijana, naćpana, poza kontrolą".
Traciła głos, podupadała na zdrowiu. Rzuciła narkotyki, jednak zapijała się do nieprzytomności. Nie potrafiąc zbudować trwałego związku, oddawała się chwilowym romansom, potęgującym jej poczucie samotności i depresję. "Jestem ofiarą mojego własnego życia wewnętrznego" - wyznała dziennikarzowi "Rolling Stone" Davidowi Daltonowi.
W 1970 roku została zaproszona do Port Arthur, by wziąć udział w spotkaniu absolwentów. Joplin chciała obnosić się ze swoją sławą, zawstydzając niegdysiejszych prześladowców. W trakcie konferencji prasowej padło jednak wiele pytań o jej życie szkolne. Joplin przyznała, że była wyszydzana. "Wypędzili mnie śmiechem z klasy, z miasta, z całego stanu" - powiedziała.
Zmarła 4 października 1970 roku w pokoju numer 105 hotelu Landmark w Hollywood w skutek przedawkowania narkotyków. Jej ciało skremowano i rozsypano nad Oceanem Spokojnym. Kilka miesięcy później do sklepów trafiła przygotowywana płyta Joplin "Pearl" (pseudonim artystki), która stała się najlepiej sprzedającym się krążkiem w jej karierze.
Zgodnie z zapisem w testamencie piosenkarki, po jej śmierci wyprawiono przyjęcie. Przeznaczyła na ten cel 1500 dolarów. Przyjęcie odbyło się 26 października 1970 roku w San Anselmo w Kalifornii. Napisy głosiły: "Drinki stawia +Pearl+".
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.