O księciu Guido Henckel von Donnersmarcku, śląskim „Małym Wersalu” i papieżu spod Toszka z Krzysztofem Lewandowskim, wiceprezydentem Zabrza, rozmawia ks. Waldemar Packner.
Ks. Waldemar Packner: Po trzech latach od Pańskiej książki o Karolu Goduli, która okazała się lokalnym bestsellerem, przyszedł czas na Guido Henckel von Donnersmarcka. Dlaczego jego życie okazało się tak interesujące, że postanowił je Pan opisać?
Krzysztof Lewandowski: – To jeden z największych śląskich magnatów, właściciel kopalń oraz hut w Zabrzu, Świętochłowicach i Rybniku. Niezwykle wpływowy polityk, przyjaciel Bismarcka i cesarza Wilhelma II. To dzięki jego twardym mediacjom po wojnie Prus z Francją ta ostania musiała zapłacić ogromną kontrybucję wojenną w wysokości 5 miliardów franków z złocie.
A przy tym jego życie osobiste było, można by rzec... bujne.
– O tak, nadaje się na dobry film. Był dwukrotnie żonaty. Jego pierwsza żona, dużo starsza od niego, to Teresa Lachmann, córka pochodzącego z Polski moskiewskiego fabrykanta włókienniczego, znana jako markiza Blanka de Païva (po drugim małżeństwie z portugalskim arystokratą). Według ówczesnej prasy, była najsłynniejszą kurtyzaną swoich czasów. Dla niej wybudował jedną z najpiękniejszych rezydencji przy Champs-Élysées. Gdy podejrzana o szpiegostwo musiała uciekać z Paryża, Guido – chcąc osłodzić jej smutek za wielkim miastem – przebudował rezydencję w Świerklańcu, którą nazwano potem „Małym Wersalem” i nie było w tym przesady.
A druga żona?
– To Katarzyna Slepzow, dużo młodsza od niego, również pochodząca z Rosji szlachcianka, z którą miał dwóch synów. Guidotto był drugim księciem von Donnersmarck, a hrabia Kraft szesnastym wolnym panem stanowym Bytomia.
Chociaż życie bujne, to jednak książę miał ofiarne serce...
– Przed I wojną światową jego majątek szacowano na ćwierć miliarda marek. Jednak dzięki jego wsparciu powstało na Śląsku wiele kościołów, m.in. w Reptach, Mikulczycach, Wieszowie, Kamieniu, Starych Tarnowicach, Świerklańcu, Zaborzu i Tarnowskich Górach. Założył również Fundację Księcia Donnersmarcka, działającą w Berlinie po dzień dzisiejszy. Pierwotnie jej celem było wparcie edukacji swoich urzędników i pracowników oraz ich dzieci.
Pańska książka życie księcia Gui-do Henckel von Donnersmarcka opisuje na tle historii Europy i Śląska przełomu XIX i XX wieku. Pojawia się nawet wątek papieża św. Piusa X, którego korzenie miałyby sięgać... Toszka.
– Ta sprawa pojawia się w opracowaniach historyków. Być może Guido maczał palce przy ostatnim veto podczas konklawe w 1903 roku, które złożył krakowski kardynał Puzyna. Pewnym i wybranym kandydatem był kard. Mariano Rampolla, sekretarz stanu za papieża Leona XIII. Gdy ten wybór zawetował kard. Puzyna, nowym papieżem wybrano mało znanego weneckiego patriarchę Giuseppe Sarta, który przybrał imię Piusa X. Nowy papież mocno wspomagał finansowo zakonnika spod Toszka ojca Moczygembę, który za pieniądze z Rzymu kupował w Stanach Zjednoczonych ziemię dla Ślązaków. Matka o. Moczygemby pochodziła z domu Krawiec, a Sarto po włosku znaczy właśnie „krawiec”. Ta sprawa, choć badana przez wielu historyków, nadal czeka na swe ostateczne wyjaśnienie.
Czy będą kolejne książki o Śląsku i wybitnych Ślązakach?
– Być może jeszcze jedna, która zamknie swego rodzaju śląski tryptyk. Może warto opisać niezwykle ciekawe życie kard. Augusta Hlonda, pierwszego prymasa odrodzonej Polski. Ciekawa jest także postać gen. Jerzego Ziętka, komunistycznego aparatczyka czy człowieka, który w trudnej powojennej rzeczywistości próbował zrobić coś dobrego dla Śląska. Zresztą przed śmiercią, mieszkając w Ustroniu, miał stałego spowiednika, którym był franciszkanin o. Damian Szojda. Te postaci są już bardziej współczesne, ale opisując ich życie, można by stworzyć również ogólny przegląd historii Śląska XIX i XX wieku. Ale to sprawa dalekiej, jak mi się wydaje, przyszłości.
Krzysztof Lewandowski, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, publikował m.in. na łamach gliwickiego GN, „Rzeczpospolitej” i „Gazety Prawnej”. Autor wielu artykułów i dwóch książek prawniczych. Od 2006 roku jest wiceprezydentem Zabrza. Z zamiłowania historyk Śląska, interesujący się zwłaszcza dziejami przedsiębiorczości na Górnym Śląsku. Książka „Guido Henckel von Donnersmarck. Życie skandalisty” jest kontynuacją śląskich dziejów, opisanych w książce „Zostać milionerem według Karola Goduli”. Obie książki są dostępne w księgarniach internetowych.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...