Ministerstwo Iranu ds. kultury oświadczyło we wtorek, że irański reżyser Dżafar Panahi popełnił przestępstwo, produkując swój najnowszy film "Parde" i wysyłając go na festiwal Berlinale bez pozwolenia władz. Zasugerowano, że twórcę może za to spotkać kara.
"W Iranie nakręcenie filmu i wysłanie go za granicę wymaga zezwolenia. Dlatego też ten film został wyprodukowany i zaprezentowany (na Berlinale) nielegalnie i w związku z tym jest to czyn karalny" - podkreślił wiceminister ds. kultury i orientacji islamskiej Dżawad Szamagdari, cytowany przez państwową agencję Isna.
Dotychczas resort "wykazywał cierpliwość" - powiedział, dodając, że za karanie podobnych wykroczeń odpowiedzialna jest policja.
W sobotę Panahi wraz z innym irańskim reżyserem Kambozią Partowim otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu filmowym Berlinale za scenariusz do filmu "Parde" (Zasłona). Nagrodę w imieniu tandemu twórców odebrał Partowi, gdyż Panahiemu nie zezwolono na wyjazd z kraju.
Za krytykę reżimu Panahi został w 2010 roku skazany na areszt domowy oraz objęty 20-letnim zakazem wykonywania zawodu i opuszczania Iranu. "Parde" powstawał w tajemnicy przed władzami na północy Iranu i został przemycony na Zachód na przenośnym dysku USB schowanym w ciastku.
Irański reżyser Dżafar Panahi otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz 63. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Berlinale. Panahi został wyróżniony za film "Parde" (Zasłona) - podało w sobotę w Berlinie jury Berlinale.
Wraz z Panahim nagrodę otrzymał współreżyser filmu Kambozia Partowi.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.