Słynna Opera Wiedeńska zalicza ostatni sezon do wyjątkowo udanych. Odnotowano rekordową frekwencję - aż 99,2 procent, oraz wzrost wpływów ze sprzedaży biletów o 5,7 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
Dyrekcja Opery Wiedeńskiej przedstawiła w poniedziałek bilans sezonu 2012/2013, który przyniósł łączne wpływy w wysokości 33,1 mln euro. Spektakle obejrzało 599 525 widzów, czyli o 1,7 proc. więcej niż w poprzednim sezonie, a frekwencja wzrosła o 1 proc. w porównaniu z sezonem 2011/2012.
Popularność teatru operowego w Wiedniu zaczęła wzrastać, kiedy w 2010 roku stanowisko dyrektora naczelnego placówki objął Francuz Dominique Meyer.
Na sezon 2013/2014 zaplanowanych zostało sześć premier. Pierwszą będzie 5 października "Dziewczyna ze Złotego Zachodu" Giacomo Pucciniego z udziałem szwedzkiej sopranistki Niny Stemme oraz niemieckiego tenora Jonasa Kaufmanna. Następnie wystawione zostaną: "Czarodziejski flet" Wolfganga Amadeusza Mozarta (17 listopada), "Rusałka" Antoniego Dvorzaka (26 stycznia), "Adriana Lecouvreur" skomponowana przez Francisco Cileę (16 lutego), "Lohengrin" Ryszarda Wagnera, w której wystąpi niemiecki tenor Klaus Florian Vogt (12 kwietnia), a także "Przygody liska Chytruska" Leosa Janacka (18 czerwca).
Nie zabraknie spektakli baletowych - przewidziana jest m.in. premiera "Jeziora łabędziego" (16 marca) i tradycyjna już w Operze Wiedeńskiej gala poświęcona słynnemu tancerzowi i choreografowi Rudolfowi Nuriejewowi (28 czerwca).
Opera wybierze się też za granicę. W listopadzie wystąpi z "Weselem Figara" Mozarta w Teatrze Bolszoj w Moskwie, a w lutym i w marcu w nowojorskim Carnegie Hall z "Wozzeckiem" Albana Berga oraz "Salome" Ryszarda Straussa.
Nadal utrzymuje silną pozycję. Natomiast w innych krajach sprawa wygląda już inaczej.
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.