Matka cesarza Konstantyna Wielkiego, który wprowadził wolność wyznania w Cesarstwie Rzymskim, Flavia Julia Helena, była głęboko wierzącą chrześcijanką.
W 326 roku postanowiła pojechać do Jerozolimy, by odnaleźć krzyż, na którym zmarł Chrystus. Jej wyprawa została uwieńczona powodzeniem. Relikwie krzyża Helena zawiozła do Konstantynopola, stolicy cesarstwa. Symboliczny obraz Cimy da Conegliano przedstawia obejmującą odnaleziony krzyż matkę cesarza, stojącą na tle panoramy Jerozolimy. Święta Helena wyjeżdżając do Jerozolimy, miała już prawie 80 lat. Cima da Conegliano przedstawił ją jednak jako młodą kobietę. Korona na głowie przypomina o jej godności matki cesarza. Zgodnie z panującą przez stulecia konwencją malarską, święta została przedstawiona w stroju z epoki, w której żył artysta. Dla historyków obraz jest ciekawy nie tylko z powodu walorów artystycznych, ale także z uwagi na drobiazgowo namalowane tło. Symbolicznie przedstawia ono Jerozolimę, ale w rzeczywistości Cima wiernie odtworzył krajobraz swych rodzinnych okolic. Widzimy więc miasteczko Conegliano w północno-wschodnich Włoszech, leżące na wzgórzu Monticella. Z lewej strony wyraźnie widoczne są mury miejskie, tzw. most Madonny i niewielki młyn na strumieniu Monticano, a także historyczne centrum miasteczka. Powyżej, w pewnej odległości od miasta, na wzgórzu znajduje się zamek San Salvatore di Susegana. Z kolei z prawej strony na szczycie najwyższego wzgórza widzimy zamek Conegliano, a obok niego kościół San Leonardo. Dziś pozostał z niego tylko chór z absydą, zwany kościołem di Sant’Orsola, a imię św. Leonarda zachował placyk, na którym stoi kościół.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...