W tym miejscu ekumenizm ma odniesienie historyczne, splatając losy ewangelików, katolików i Ormian.
Dziś wspólnota liczy około 750 osób. Kościół filialny wybudowany został dla osadników o wyznaniu ewangelickim. Prócz Dąbrówki Dolnej do parafii należą także Domaradzka Kuźnia, Radomierowice, Młodnik, Święciny i Paryż. Ta nazwa nie jest przypadkowa – przodkami wielu mieszkańców byli m.in. żołnierze napoleońscy.
Spichlerz Bożych łask
Radomierowice powstały pod koniec XVIII w. jako kolonia. Kościół wybudowano w latach 1786–1790 dla wspólnoty ewangelickiej. Jeszcze przed II wojną 1050 spośród 1680 mieszkańców było ewangelikami. Podczas II wojny światowej większość wyjechała. – Taka konstrukcja budynku z tzw. muru pruskiego była typowa dla kolonizacji fryderycjańskiej – opisuje ks. Ryszard Kościelny, obecny proboszcz.
Po wojnie świątynię przejęli katolicy, a wieś utworzyła oddzielną parafię pw. Wniebowzięcia NMP. Dostosowaniem do potrzeb liturgii rzymskokatolickiej zajął się przybyły z parafii ormiańskiej z Łyśca ks. Józef Magierowski.
Cechą budowli ewangelickich jest umiejscowienie w centrum, w miejscu ołtarza, ambony. Teraz baldachim, będący pierwotnie nad nią, pełni rolę zadaszenia nad obrazem, wyjście dla pastora jest zabudowane i tam zawieszony jest obraz Matki Bożej.
Od lat 50. parafią administrował proboszcz ze Starych Budkowic, a od 1987 r. Radomierowice należą do powstałej w 1939 r. parafii w Dąbrówce Dolnej. Obecnie wspólnotę radomierowicką tworzy ok. 300 osób. Mimo to wioska jest niesamowicie zorganizowana. Działają w niej Ludowy Zespół Sportowy z drużyną w klasie A, Ochotnicza Straż Pożarna, świetlica, co roku organizowane są 4 festyny. Ludzie podjęli także remont swojego kościoła. Ukończone jest już poszycie drewniane dachu i teraz stopniowo remontowane są ściany. Koszt to 539 tys. zł, z czego parafianie muszą zebrać 109 tys. złotych.
– To wielki wysiłek dla tak małej wspólnoty, doceniam więc ogromne zaangażowanie Rady Ekonomicznej i parafian – podkreśla ks. Kościelny.
Archiwum parafialne /GN
Dąbrówka Dolna
Kościół pw. MB Śnieżnej
Na Mszę z Paryża
Kościół w Dąbrówce Dolnej pw. Matki Bożej Śnieżnej wybudowano w latach 1932–1933. We wrześniu parafia świętowała jego 80-lecie. Jednak ołtarz, organy i figury w nim są dużo starsze, prawdopodobnie przeniesione z innego kościoła. Ołtarz główny datowany na XIX w. jest potężny, szeroki, ledwie mieści się w prezbiterium. W centrum znajduje się obraz Matki Bożej Śnieżnej, a nad nim drugi, św. Idziego. Niestety, nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące tamtych czasów.
Karina Grytz-Jurkowska/ GN
Rzadkością jest wizerunek Anioła Stróża w bocznym ołtarzu
W bocznym ołtarzu główną postacią jest Anioł Stróż, co jest rzadkością. Sam kościół jest nietypowy, z jedną tylko nawą boczną. Obecnie pięknie odmalowany i podświetlony. Właśnie odnawiana jest ambona, która kiedyś wyrzucona, przetrwała, przechowana przez parafian.
Przed kościołem są „Góra Oliwna”, do której jeden z proboszczów, ks. Józef Smolin, przywiózł oryginalny kamień, oraz dwie groty: MB Lurdzkiej i MB Bolesnej. Odbywają się tam nabożeństwa 11 lutego i 15 września. Na pamiątkę patronki w dniu odpustu są poświęcane białe płatki, które po Mszy św., na wzór tradycji z bazyliki Santa Maria Maggiore, zrzucane są jednym z otworów w stropie. W parafii działają grupa ministrantów, schola dziewczęca, która śpiewa także po łacinie, dziecięca grupa liturgiczna, przygotowująca modlitwę wiernych i czytania podczas Mszy szkolnej, oraz wspólnota Dzieci Maryi. Są róże różańcowe i parafialny zespół Caritas, zaś część młodych w swojej szkole należy do szkolnego koła Caritas. Są też już chętni do wstąpienia do Bractwa św. Józefa.
Orędowniczka z Dąbrówki
Dla ks. Kościelnego umiłowaną formą docierania do wiernych jest liturgia. Za zgodą biskupa jest sprawowana nie tylko w obecnej formie, ale także raz w miesiącu w dawnej. Zaciekawił on zwłaszcza starszych ministrantów. – Oczywiście nie każdemu ta forma odpowiada, ale cieszę się, że mogę dzielić się z wiernymi bogactwem, które odkrywam w skarbcu liturgicznym – mówi kapłan.
Wyzwaniem dla proboszcza jest pokazanie wiernym, że praktyki, które daje Kościół, mają wielką wartość na co dzień – pobudzenie żywej wiary i gorliwości w jej praktykowaniu. – Papież Benedykt XVI podkreślał rolę świadomego uczestnictwa w liturgii. Eucharystia jednoczy niebo z ziemią. Pięknie określił to abp Alfons Nossol, mówiąc, że to moment, kiedy niebo całuje ziemię – zauważa ks. Kościelny. Ucieszyła go też inicjatywa kilku mieszkańców Radomierowic, którzy chcieli, by zorganizować coś dla ludzi w średnim wieku. Wkrótce ruszy tam grupa biblijna.
Niespodziewanym sprzymierzeńcem w rozbudzaniu wiary wśród parafian może być pochodząca z Dąbrówki Dolnej zakonnica, s. Edelburgis – Juliana Kubitzki. Urodziła się w 1905 roku, a w 1929 wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. W 1945 r. podczas pobytu na placówce w Żarach, gdzie posługiwała jako pielęgniarka, została zastrzelona przez czerwonoarmistę, gdy broniła swojej czystości. Wraz z s. Paschalis i 8 innymi siostrami uznano ją za męczennicę. Obecnie przysługuje im tytuł służebnic Bożych, a dochodzenie diecezjalne dotyczące ich procesu beatyfikacyjnego trwa.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.