Film w reż. Grzegorza Sadurskiego "Karol, który został świętym" wejdzie na ekrany kin w piątek 21 marca.
Na konferencji prasowej w Centrum Myśli Jana Pawła II zaprezentowano najnowszy film fabularny o Janie Pawle II. Nie opowiada on historii Karola Wojtyły wprost. Pokazuje życie 12-letniego Kacpra (grają go bliźniacy Andrzej i Kamil Tkaczowie), który ma problemy z grupą szkolnych chuliganów. Zapracowana mama (w tej roli Katarzyna Glinka) wzywa na pomoc dziadka (kreowanego przez Piotra Fronczewskiego). Ten zabiera wnuka na wycieczkę w góry. Tam, ucząc go radzenia sobie z trudnymi warunkami przyrody i życia w schronisku, opowiada o przyjacielu z dzieciństwa - Karolu, który wielokrotnie udowadniał, że na przemoc nie można reagować przemocą. Kacper słuchając kolejnych opowieści dziadka tworzy na ich podstawie animacje komputerowe o losach Jana Pawła II.
- Przez ten film chcieliśmy pokazać, jak ważne jest, by w dzisiejszym galopującym świecie dziecko miało wśród najbliższej rodziny bliską osobę, która go wesprze, wysłucha, pomoże. Taką postacią jest dziadek chłopca. Myślę, że po obejrzeniu filmu wiele dzieci będzie chciało mieć takiego dziadka - mówił Grzegorz Sadurski. Przesłaniem filmu jest przekazanie, że w rodzinie trzeba być blisko siebie. Potwierdziła to filmowa mama chłopca.
- Chcemy pokazać normalną rodzinę, z jej problemami i trudnościami. Nie sprzedajemy świata idealnego. Ale ta rodzina, przez to, że ma kogoś, do kogo może się zwrócić o pomoc, trzyma się razem - przekonywała Katarzyna Glinka.
Obecny na konferencji ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kurii warszawskiej zauważył, że polski papież staje się postacią historyczną. - Poza Europą, wśród najmłodszych, zanika powoli pamięć o Janie Pawle II. I dlatego tak ważny jest ten film, bo w nim mówi się językiem dziecka i przez to do niego dociera. Zauważył, że filmowy Kacper, nie ma taty, co jest coraz bardziej powszechne w dzisiejszym świecie i jest wyzwaniem, przed którym wszyscy stajemy. Porównał te sytuację z dzieciństwem małego Karola Wojtyły, który wychowywał się również bez jednego rodzica.
Reżyser zaproponował, by zbliżająca się kanonizacja Jana Pawła II jest świetną okazją, choć na pewno nie ostatnią, by wrócić do nauczania papieża. - Film, który zrobiliśmy jest taką małą cegiełką by sobie przypomnieć, to co mówił Karol Wojtyła. Jest też naszym podziękowaniem - zaznaczył Grzegorz Sadurski.
Dwaj bracia bliźniacy, którzy grali postać Kacpra, przyznali zgodnie, że im samym wspomnienie Jana Pawła II daje siłę. Dzięki grze w filmie sporo się dowiedzieli o Karolu Wojtyle. - Gdybyśmy teraz w szkole mieli problemy z niegrzecznymi kolegami, to nie balibyśmy się ich. Bo skoro papież stawił czoło komunizmowi, to i my damy radę grupie chuliganów - zgodnie przyznali.
- Z Janem Pawłem jest jak z powietrzem. Nie widzimy go, nie myślimy szczególnie o nim, a ono jest i pozwala nam żyć. O papieżu też nie rozmyślamy całymi dniami, ale Jego nauka nas przeniknęła i kieruje naszym życiem - podsumował ks. Śliwiński.
Film będzie udostępniony w ponad 80 kopiach. Czas jego dystrybucji będzie dłuższy niż przy typowych produkcjach kinowych, gdyż w późniejszym okresie są przewidziane pokazy w szkołach. Będzie on też okazją do katechezy. Już teraz dystrybutor filmu - Kino Świt- wysłało materiały edukacyjne do placówek edukacyjnych.
"Karol, który został świętym” to pierwszy kinowy film dla dzieci o Janie Pawle II. Łączy animacje, materiały archiwalne i grę aktorską. W obsadzie występują Piotr Fronczewski, Artur Żmijewski, Katarzyna Glinka, Kamil i Andrzej Tkaczowie. W filmie usłyszymy ludowe melodie bliskie papieżowi oraz piosenki Arki Noego. Scenariusz napisali: Mariusz Baczyński, Mariusz Kuczewski, Francesco Arlanch.
KinoSwiatPL
KAROL, KTÓRY ZOSTAŁ ŚWIĘTYM - oficjalny zwiastun filmu (HD, 1080p)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...