Twórczość Amosa Oza jest, jak sam mówi, najdłuższą, ale i najważniejszą podróżą: od człowieka do człowieka.
Amos Oz, autor książki „Dotknij wiatru, dotknij wody”, której adaptacja stała się kanwą ostatniego spektaklu w Teatrze Żydowskim, nazywa swoją twórczość podróżą w głąb czasu.
Tematem wszystkich jego książek jest, jak mówi, „najdłuższa podróż we wszechświecie, podróż od człowieka do człowieka. Podróż najeżona przygodami, niektórzy się w niej gubią, zapominają, dokąd zmierzają, a nawet kim są”. A jednocześnie to podróż najważniejsza, w którą warto się wybrać.
Autoironia, mistyka, niezwykłość bohaterów sprawia, że książki Oza wydają się trudne w odbiorze. Podobnie jest z ostatnim spektaklem. Wystarczy jednak skupić się na tym, co Oz chce nam powiedzieć, by odkryć, że sprawy, którymi dzieli się z odbiorcą, dotyczą rzeczy najprostszych: miłości, samotności, śmierci, rodziny, a przede wszystkim walki ze złem. Jest to podróż w lata młodości rodziców pisarza.
Matka Oza opuściła Równe, znajdujące się wówczas w Polsce, ojciec opuścił Wilno. Połączyła ich Jerozolima, gdzie spotkali się na Uniwersytecie Hebrajskim. Gdyby autor miał wybrać książkę, którą zadedykowałby Polakom, byłaby to właśnie powieść „Dotknij wiatru, dotknij wody”, której akcja rozgrywa się częściowo w Polsce, by w końcu bohatera – jak samego pisarza – doprowadzić do Ziemi Obiecanej.
Nie jest to utwór w pełni realistyczny, a na poły fantastyczny, bo ta Polska jest krajem jak ze snu. Żydowski uczony Elisz Pomeranz ucieka przed Niemcami do lasu, ucieka zresztą przez komin, bo wyposażony jest w nadprzyrodzone zdolności. W świecie, gdzie szaleje wojna, myśli tylko o tym, by spotkać się ze swoją ukochaną żoną Stefą i by na świecie zapanowało dobro.
Piątka aktorów znakomicie wciela się w kilka postaci jednocześnie, ale uważny widz w tym labiryncie porusza się bez trudu. To czas, gdy agenci (występuje nawet Stalin) wodzą tułaczy na pokuszenie.
Grający jedno z wcieleń Pomeranza Andrzej Blumenfeld określił pracę nad sztuką Oza jako jedną z najtrudniejszych, ale i najbardziej fascynujących realizacji. Podobnie zafascynowana twórczością autora jest reżyserka spektaklu Karolina Kirsz, która pozyskała do sztuki znakomitych aktorów: Sylwię Najah, Ernestynę Winnicką, Piotra Chomika i Piotra Siereckiego.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...