Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny było w sztuce przedstawiane bardzo różnie.
Artyści mieli bowiem dość dużą dowolność w pokazywaniu tego wydarzenia, bez obawy, że ich dzieło zostanie zakwestionowane przez teologów. Działo się tak dlatego, że choć istniała dawna tradycja wiary we wniebowzięcie, dogmat o nim został ogłoszony dopiero w konstytucji apostolskiej Piusa XII Munificentissimus Deus 1 listopada 1950 roku.
Najczęściej łączono wniebowzięcie z motywem zaśnięcia Maryi. Na tych obrazach Matka Boża umiera otoczona gronem apostołów, a jednocześnie Jej dusza jest zabierana do nieba. Guido Reni postanowił zrezygnować z takiej narracji. Maryję widzimy już w niebie, otoczoną wyłącznie przez anioły. Unoszą ją one na chmurach namalowanych na złocistym tle, symbolizującym świętość. Matka Boża spogląda w górę, a Jej głowa otoczona jest aureolą z dwunastu gwiazd. Na górze obrazu dwa anioły trzymają koronę, która za chwilę spocznie na skroniach Maryi.
Temu ważnemu wydarzeniu Guido Reni nadał „oprawę liturgiczną”. Większość aniołów widocznych na obrazie przygrywa na różnych instrumentach: organach, skrzypcach, lutni. Inne śpiewają, pochylając się nad partyturą.
Całość robi nieco teatralne wrażenie, które potęgują dwa anioły widoczne w obu górnych rogach obrazu. Przesuwają one chmury, tak, jakby rozsuwały kurtynę w teatrze. Motyw ten był bardzo często stosowany przez artystów w okresie baroku. W tamtych czasach ludzie nie odbierali go jednak jako nawiązania do przedstawienia teatralnego. Powszechnie uważano, że odsunięcie kurtyny symbolizuje odsłonięcie przed nami rzeczywistości, której nie jesteśmy w stanie dostrzec zmysłami. Ta konwencja, która dziś może nam się wydawać sztuczna, nie raziła widzów w XVII wieku.
Guido Reni namalował jeszcze dwa bardzo podobne obrazy, oba na miedzianej blasze. Jeden znajduje się dziś w Londynie, a drugi w Bolonii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.