Przyszły do nas z Niemiec i powoli zadomawiają się w Polsce. Gdzie więc szukać ich niemieckiego pierwowzoru z polskimi akcentami? Na granicy.
Śląski Jarmark Bożonarodzeniowy wystartował w tym roku tuż przed dniem św. Mikołaja. Jeszcze kilka lat temu te widowiska romantycznych kolorów, piernikowych smaków i anielskiej muzyki można było oglądać jedynie w relacjach telewizyjnych zza zachodniej granicy. Dziś są nieodłącznym elementem przedświątecznego oczekiwania w Zgorzelcu, Wrocławiu, a nawet w Krakowie.
Zgorzelec przygotowuje go wspólnie z Görlitz. – Miasto Zgorzelec od kilku lat współtworzy to święto, ale jarmark odbywa się zgodnie z wielowiekową tradycją na rynku w Görlitz – tłumaczy Renata Burdosz z Urzędu Miasta. – Wszystkie kramy i stoiska, sceny, pracownie rękodzielnicze, wszystko to można co roku znaleźć wokół starego ratusza po lewej stronie Nysy Łużyckiej. Ale co roku język polski, polskie kolędy i polskie symbole coraz mocniej uzupełniają ten niemiecki zwyczaj kupiecki – podkreśla. Na Śląskim Jarmarku Bożonarodzeniowym pojawiają się także polscy wystawcy. Handlują rękodziełem, słodyczami, albo – tak jak państwo Stasiakowie z Lubania – polskimi miodami.
– Niemieckie jarmarki od zawsze kojarzą się z grzanym winem z goździkami – Glühwein. My od dwóch lat staramy się zachęcić Niemców do naszych miodów, staropolskiego napoju tak samo smacznego i zdrowego. Podajemy je oczywiście podgrzane – zachęca Janina Stasiak. Ich stoisko można znaleźć w bocznej uliczce przy rynku. Na stoiskach po raz kolejny pojawiła się także bolesławiecka ceramika z charakterystycznymi niebieskimi zdobieniami. Jeszcze więcej niż sprzedających jest na rynku w Görlitz polskich kupujących. Nie tylko ze Zgorzelca.
– Przyjechaliśmy z Lubina, bo zobaczyliśmy w ubiegłym roku ten jarmark w telewizji. Cały rok czekaliśmy, bo tak nam się podobał. Rzeczywistość jest jeszcze lepsza. Polecam zwłaszcza warsztat średniowiecznego pisarza, chór kolędników i kiełbaskę z grilla – śmieje się pan Paweł, na co dzień górnik w ZG Polkowice-Sieroszowice.
Jarmark w Görlitz to także doskonała okazja do znalezienia niepowtarzalnego prezentu dla najbliższych. Do zakupów zachęca zapach prażonych migdałów i grzanego wina, wszechobecna muzyka i śpiew oraz życzenia świąteczne od przypadkowych przechodniów, przekazywane spontanicznie i szczerze. Każdy jarmark w Görlitz to także ekumeniczne nabożeństwa, które przypominają o prawdziwym sensie Bożego Narodzenia.
Jarmarki bożonarodzeniowe (Christkindlmarkt) to stara tradycja kupiecka, najdłużej kultywowana w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i we Włoszech. Najstarszy Christkindlmarkt na świecie odbywa się w Augsburgu niezmiennie od 1498 roku. Największą taką imprezą w Polsce jest jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.