Minęły bezpowrotnie czasy, gdy Tusk był kaczorem, Suchocka lamą, a Kaczyńscy chomikami, które za bardzo rozrabiały.
Marcin Wolski „szopkarzem” został już w szkole średniej. Bohaterami stworzonych przez niego satyrycznych kupletów byli wówczas nauczyciele. – Dostałem zgodę od dyrektora na wystawienie szopki pod jednym warunkiem: że on się w niej nie pojawi – śmieje się Wolski. Lekka forma sceniczna, w której występują wielcy tego świata w historycznych kostiumach lub pod postaciami lalek, wydawała mu się „od zawsze” niesłychanie pojemna i pociągająca. Ktoś powie – bo stara jak telewizja. I popełni błąd, bo znakomite szopki polityczne powstawały także w przedwojennych kabaretach – Picadorze i Cyruliku Warszawskim, a wystawiano je nawet w Belwederze. Zresztą sama nazwa „szopka” wskazuje na jej bardzo starą genezę, sięgającą do ludowych jasełek, gdzie, oprócz Świętej Rodziny, zawsze pojawiali się jacyś całkiem współcześni królowie. Na miarę miejsca i czasu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ten obraz jest opowieścią o okolicznościach śmierci św. Agnieszki, Rzymianki, zamęczonej w 304 roku.
Przyznano 29 wyróżnień i 28 nagród w poszczególnych kategoriach.
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.