Po cichu mówi się o tym, że może za kilkanaście lat diecezja legnicka będzie cieszyła się ze swojego błogosławionego.
Biskup Zbigniew Kiernikowski podpisał decyzję o powołaniu zespołu ds. beatyfikacji księcia Henryka II Pobożnego. Jego przewodniczącym został bp Stefan Cichy, a członkami m.in. ks. dr hab. Bogusław Drożdż, ks. dr hab. Stanisław Araszczuk, ks. Mariusz Majewski, Wacław Szetelnicki, Stanisław Andrzej Potycz.
– Nasz zespół ma przygotować wniosek, uzasadnienie męczeństwa Henryka II Pobożnego. Zostanie ono dołączone do wniosku biskupa legnickiego do Episkopatu Polski, gdy będzie się on zwracał o nihil obstat, czyli że biskupi polscy nie widzą przeciwwskazań. Dopiero po takiej decyzji episkopatu będzie możliwe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego na poziomie diecezjalnym – mówi Stanisław Andrzej Potycz.
Powołanie zespołu to dopiero początek, wstęp do otwarcia procesu beatyfikacyjnego. Nie byłoby jednak dzisiaj zespołu, gdyby nie 25 lat działalności Duszpasterstwa Ludzi Pracy ‘90. Postacie Henryka II Pobożnego i jego żony Anny od samego początku patronowały całemu przedsięwzięciu.
Od powstania, które nastąpiło 9 kwietnia 1990 roku, czyli w rocznicę bitwy pod Legnicą. Przez wszystkie lata działalności, każda Msza św. w DLP’90 kończyła się modlitwą o wyniesienie na ołtarze książęcego małżeństwa. Wysiłkiem środowiska powstały publikacje o Henryku i Annie. Bardzo dużym impulsem, który kończył etap marzeń, a zaczynał konkretów, była komisja historyczna do zbadania życia i śmieci Henryka i Anny, którą powołał bp Stefan Cichy.
Po dwóch latach komisja przedstawiła dowody na heroiczność cnót księcia Henryka i rekomendowała biskupowi wszczęcie procesu księcia jako męczennika za wiarę. Członkowie komisji ustalili m.in., że książę Henryk II nie zginął na polu bitwy, lecz w obozie Tatarów, gdy odmówił oddania hołdu chanowi. Jest to ciekawa teza historyczna, która uzupełnia m.in. relacje Jana Długosza, która aż do naszych czasów jest praktycznie jedynym źródłem historycznym opisującym bitwę pod Legnicą.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...