W dobrej sztuce chodzi o prawdę. Jeśli szukają jej rockmani, forma kojarzona zwykle z rozrywką nagle staje się sztuką.
Właśnie na półki księgarskie trafiła książka „My lunatycy. Rzecz o Republice”. Napisali ją zdeklarowani fani toruńskiego zespołu, będący z nim od początku – Anna Sztuczka i Krzysztof Janiszewski. Poprzez rozmowy z bliskimi Ciechowskiego, muzykami, a także innymi fanami, autorzy próbują opisać fenomen grupy, która była zjawiskiem nie tylko muzycznym, ale i socjologicznym. Jej najbardziej zagorzali miłośnicy nosili charakterystyczne grzywki, ubierali się wyłącznie na czarno, niektórzy nawet – ku przerażeniu rodziców – przemalowywali swoje pokoje w biało-czarne pasy. Jednak nietypowy image to tylko mała część prawdy o przyczynach sukcesu Republiki. Bo przecież o fenomenie zespołu decyduje przede wszystkim artystyczna osobowość Grzegorza Ciechowskiego, który niebanalnymi kompozycjami i poetyckimi tekstami podniósł twórczość rockową do rangi sztuki. Niewątpliwie był on jednym z poetów rocka. W ostatnich trzech dekadach pojawiło się ich na naszej scenie kilkoro.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.
Specjalna edycja wydarzenia w 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego.
Znowu mi coś mignęło. W internetach. Jak to tam czasem, a właściwie ciągle, bywa...
Krzyżyk stał się ulubionym akcesorium m. in w świecie estrady.