W dobrej sztuce chodzi o prawdę. Jeśli szukają jej rockmani, forma kojarzona zwykle z rozrywką nagle staje się sztuką.
Właśnie na półki księgarskie trafiła książka „My lunatycy. Rzecz o Republice”. Napisali ją zdeklarowani fani toruńskiego zespołu, będący z nim od początku – Anna Sztuczka i Krzysztof Janiszewski. Poprzez rozmowy z bliskimi Ciechowskiego, muzykami, a także innymi fanami, autorzy próbują opisać fenomen grupy, która była zjawiskiem nie tylko muzycznym, ale i socjologicznym. Jej najbardziej zagorzali miłośnicy nosili charakterystyczne grzywki, ubierali się wyłącznie na czarno, niektórzy nawet – ku przerażeniu rodziców – przemalowywali swoje pokoje w biało-czarne pasy. Jednak nietypowy image to tylko mała część prawdy o przyczynach sukcesu Republiki. Bo przecież o fenomenie zespołu decyduje przede wszystkim artystyczna osobowość Grzegorza Ciechowskiego, który niebanalnymi kompozycjami i poetyckimi tekstami podniósł twórczość rockową do rangi sztuki. Niewątpliwie był on jednym z poetów rocka. W ostatnich trzech dekadach pojawiło się ich na naszej scenie kilkoro.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.
Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.
Do 27 stycznia można podziwiać w Rzymie obraz Marca Chagalla.
Wchodzących na Plac św. Piotra ze szczytu Pałacu Apostolskiego wita mozaika Matki Kościoła.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.