W odległej galaktyce

„Gwiezdne wojny. Przebudzenie mocy” J.J. Abramsa wracają do korzeni, czyli do pierwszego filmu cyklu, reżyserowanego osobiście przez George’a Lucasa.

Podobnie jak w „Gwiezdnych wojnach” z 1977 roku, grafika komputerowa jest tu tylko niezbędnym uzupełnieniem. A przecież to dzięki Lucasowi możemy teraz na ekranie oglądać sceny wcześniej w kinie niewyobrażalne. To dzięki niemu, jego pomysłom i zespołowi otaczających go współpracowników najbardziej wymyślne efekty specjalne z czasem stały się codziennością kina. Niestety, czasem okazują się nawet ważniejsze od scenariusza i samej akcji.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości