Pogrzebanie basa to praktykowany na Opolszczyźnie i Śląsku zwyczaj kończący karnawał. W jego ramach odbywa się żartobliwie odgrywany kondukt żałobny, podczas którego w asyście księdza - przebierańca urządza się pogrzeb instrumentów muzycznych.
Kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej Elżbieta Oficjalska wyjaśniła w rozmowie z PAP, że pogrzeb basa - zgodnie z tradycją - powinien odbywać się w ostatni dzień karnawału, czyli we wtorek przed środą popielcową. Zaznaczyła jednak, że czasem - ze względów praktycznych - zabawa taka organizowana jest np. w ostatni weekend lub ostatni poniedziałek karnawału.
"Chodzi o to, by uczestnicy tej imprezy po północy mogli się jeszcze trochę pobawić. Zasadą przed laty było bowiem to, że po północy z wtorku na środę trzeba było iść do domu, bo zaczynał się post" - mówiła Oficjalska.
W poniedziałek wieczorem zabawa taka odbędzie się w Centrum Konferencyjnym Górażdże Cement SA w Górażdżach (opolskie). Waltrauda Wicher z zespołu Szwarne Dziołchy, który włączył się w organizację imprezy, opowiedziała PAP, że zgodnie z tradycją o północy salę centrum konferencyjnego obejdzie kondukt żałobny stworzony przez przebierańców. W białej trumnie nieść będą oni największy instrument Orkiestry Dętej Górażdże Cement, która jest głównym organizatorem imprezy.
W kondukcie, jak każe tradycja, nie zabraknie osób przebranych za księdza, ministrantów czy wdowę po tytułowym basie. Będzie m.in. kazanie pełne nawiązań do życia orkiestry i wydarzeń z kraju i świata z ostatniego roku oraz trochę śpiewów żałobnych - ale wszystko w żartobliwym tonie.
Kapelmistrz Orkiestry Dętej Górażdże Cement SA Zygfryd Maczurek dodał, że chowanym symbolicznie w trumnie instrumentem będzie tuba, a on sam w kondukcie odgrywać będzie rolę wdowy po basie. Jeszcze wcześniej, przed ceremonią pogrzebową, w sali centrum konferencyjnego - ku uciesze uczestników zabawy - pojawią się członkowie orkiestry w przebraniach. W tym roku, jak zdradził Maczurek, będą to stroje arabskie, które nawiązywać mają do problemu napływu uchodźców do Europy.
Oficjalska dodała, że w ramach zabawy często odbywało się też przed laty żartobliwe spowiadanie urzędników czy wiejskich notabli. "Mieli się spowiadać z tego, co źle zrobili. Taki obrzęd zresztą odbywa się czasem nadal. Wszyscy traktują go żartobliwie i nie można się obrażać" - zaznaczyła ekspertka z Muzeum Wsi Opolskiej.
Podczas poniedziałkowego pogrzebania basa w Górażdżach spowiadanie także się odbędzie - w specjalnym konfesjonale ustawionym w holu centrum. Po symbolicznej ceremonii pogrzebowej jej uczestnicy będą się jeszcze mogli pobawić na tradycyjnej karnawałowej imprezie. "Po północy zacznie się przecież dopiero wtorek, czyli ostatni dzień karnawału. Bawić się zatem będzie jeszcze można" - skwitowała Wicher.
Oficjalska przyznała, że pogrzebanie basa to zwyczaj kultywowany w nieco mniejszym stopniu, niż np. odbywające się na wsiach śląskich i opolskich w karnawale "wodzenie bera", czyli niedźwiedzia, służące symbolicznemu oczyszczeniu, wypędzeniu zła i nieszczęść oraz odrodzeniu przed wiosną. Grzebanie basa jest bardziej popularne na Opolszczyźnie, niż na Śląsku.
"Mam jednak wrażenie, że obecnie jest czas odradzania się wielu zwyczajów i powrót do lokalnych tradycji. Dlatego zdarza się, że nawet w miejscowościach, gdzie dawniej przez długie lata taki pogrzeb basa się nie odbywał, dziś się go odtwarza i wraca do organizacji tej imprezy" - dodała Oficjalska.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.