Dr Jerzy Markowski w swoim biurze w Lipinach
Dr Jerzy Markowski w swoim biurze w Lipinach
roman koszowski /foto gość

Śląska niepamięć

Komentarzy: 2

Andrzej Grajewski

GN 08/2016

publikacja 18.02.2016 00:15

O historii nie rozmawialiśmy. Ojciec nie opowiadał, ja nie pytałem. Jerzy Markowski, górnik, minister i senator z list SLD, opowiada o tym, dlaczego rozmowa o przeszłości tak często na Śląsku była tematem tabu.

Przez wiele lat pracował w górnictwie, także jako ratownik. Jako minister odpowiadał za restrukturyzację górnictwa. Udało mu się dokończyć budowę kopalni „Budryk”, jedynej oddanej do użytku w III Rzeczypospolitej. Dzisiaj jest poza polityką, prowadzi własną firmę, która ma siedzibę w Lipinach, nieopodal terenów, gdzie kiedyś była kopalnia „Matylda”. Jako ekspert pracuje m.in. w Indiach, gdzie górnictwo rozwija się błyskawicznie. Rozmawiamy o jego ojcu, którego niezwykła historia może być przyczynkiem do zagmatwanych dziejów Śląska w poprzednim stuleciu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama