Reżyser „Św. Teresy z Ávila” stworzył film, który i dzisiaj, po ponad pół wieku od powstania, w przeciwieństwie do wielu „arcydzieł” z tamtego okresu, ogląda się znakomicie.
Święta Teresa z Ávila była bohaterką kilku filmów i serialu telewizyjnego. Twórcy filmowych fabuł mieli problemy z postacią świętej, a niektóre z poświęconych jej filmów budziły kontrowersje. Nic dziwnego, bo budziła spory również wśród sobie współczesnych.
Właściwie do tej pory nie powstał film, który w pełni pokazałby na ekranie osobowość tej niezwykłej świętej. Jej książki są ważną częścią chrześcijańskiego mistycyzmu i medytacji, jak również literatury hiszpańskiego renesansu.
Filmową serię o świętej zapoczątkował Hiszpan Juan de Orduña swoją „Św. Teresą z Ávila”, nakręconą w 1961 roku. To niesłusznie zapomniane już dzieło powstało w czasie rządów gen. Franco, kiedy filmy z Hiszpanii z trudem torowały sobie drogę na europejskie ekrany. Podobnie jak wiele innych hiszpańskich filmów, również „Św. Teresa” de Orduñy nie zdobyła sobie sympatii krytyki, bo w czasie wojny domowej reżyser opowiedział się po stronie przeciwników republiki.
Orduña należał do najbardziej płodnych i utalentowanych twórców filmowych tego okresu, a jego filmy cieszyły się ogromnym powodzeniem wśród widzów. W filmie o św. Teresie dał popis reżyserskich umiejętności, tworząc dzieło, które i dzisiaj, po ponad pół wieku od powstania, w przeciwieństwie do wielu „arcydzieł” z tamtego okresu, ogląda się znakomicie.
To film pełen dramatyzmu, niepozbawiony jednak akcentów humorystycznych, ze znakomitą Aurorą Bautistą, gwiazdą hiszpańskiego kina tamtych lat, w roli tytułowej.
Moim zdaniem najlepszy jak do tej pory film o XVI-wiecznej hiszpańskiej świętej.
*
Św . Teresa z Ávila, reż. Juan de Orduña, wyk.: Aurora Bautista, Eugenia Zuffoli, Roberto Camardiel, José Bodalo, Hiszpania, 1962, E-LITE Distribution.
Film można nabyć w naszym e-sklepie - wystarczy kliknąć tutaj
LUDZIE BOGA WYDAWNICTWO E-LITE DIST.
ŚW.TERESA Z AVILA - PERŁY KLASYKI KINA RELIGIJNEGO
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.