W swojej najnowszej książce Andrzej Kerner zabiera nas na Wschód. Turcja, Turkmenistan, Syria, Chiny… - choć Kościół jest tam bardzo często prześladowany, to jednak wiara wciąż pozostaje żywa. Ba! To właśnie tamtejsi chrześcijanie mogliby nas jej uczyć.
„W każdej tragedii, w każdej trudnej sytuacji zawsze jest jakieś Piękno, zawsze” – mówi jedna z rozmówczyń Kernera. Nawet trzęsienie ziemi, którego doświadcza, ma dla niej wielką wartość („Pomaga nam iść drogą ubóstwa, o którym Jezus mówi w Ewangelii”).
Większość tekstów w „Bóg urodził się na Wschodzie” to reportaże i wywiady. Ale niemal w każdym z nich pojawiają się iście wschodnie maksymy, czy mądrości. I nie są to jakieś sztucznie doklejone przez autora motta, ale słowa, które spontanicznie wypowiadają spotkani przez niego - czasem bardzo prości - ludzie.
„Wielka tradycja Wschodu zachowała rozumienie teologii przede wszystkim jako wiedzy mądrościowej, przeżywanej w doświadczeniu duchowym osoby ludzkiej” – tłumaczy w książce ksiądz profesor Wacław Hryniewicz. „Bóg urodził się na Wschodzie” jest tego najlepszym dowodem. Nic dziwnego, że biblijni Trzej Mędrcy przybyli właśnie ze Wschodu.
Jest tu więc mistyka, duchowość, Głębia. Ale jest i życie realne. Namacalne. Zdjęcia orientalnych bazarów, miast leżących na starożytnym Jedwabnym Szlaku, opisy egzotycznych potraw. „Kurdyjski kierowca obiera ogórki, kroi pomidory, dzieli turecki chleb, kruszy słynną tutejszą specjalność: owczy ser, pachnący stadami owiec i górskimi ziołami” (…) „Siedzimy na podłodze wyścielonej dywanami, oparci o poduszki, nasyceni kawałkami marynowanych bakłażanów, papryki, jakiejś grubolistnej kapusty, świeżymi pomidorami, sałatą, melonem i wspaniałym, aromatycznym serem owczym z ziołami. Şahin, chcąc nas ugościć jak najlepiej, kupił nawet kurczaka, na którego rodzinę stać tylko w czasie wielkich świąt.”
Pięknie się to wszystko Kernerowi splata w tej pięknie wydanej, pół-albumowej publikacji, pełnej zachwycających zdjęć z miejsc, o których większość z nas nigdy nie słyszała. Zaś po skończonej lekturze nie można się pozbyć się wrażenia, że oto Wschód wzywa. Być może Jan Paweł II słusznie prorokował, że trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa będzie należało do Azji.
Ponoć „życie na Wschodzie to przywilej. Łaska od Boga”. Tak uważa s. Brygida Maniurka – także jedna z bohaterek „Bóg urodził się na Wschodzie”. Książki niezwykłej i poruszającej. Książki, z której - tak jak ze Wschodu - emanuje „moc pierwotnej wiary”.
*
Miałem dla Państwa 3 egz. niniejszej publikacji. Tym razem zadanie konkursowe było następujące: należało króciutko napisać, jakie jest Państwa "źródło wiary". Nagrody otrzymują:
Barbara Sosna z Wodzisławia Śląskiego, Kazimiera Pyrek z Brzegu Dolnego oraz Zuzanna Nagi z miejscowości Kryg
Gratuluję, nagrody prześlemy pocztą.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.