Czyli to, co jest chrześcijaninowi bardzo potrzebne w codziennym pośpiechu i wielości zajęć.
Książka, która niedawno ukazała się nakładem Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec, odkrywa przed czytelnikiem zakorzenioną w starożytności praktykę modlitewną.
„Modlitwa Jezusowa. Bardzo krótkie wprowadzenie” to podręcznik autorstwa o. Szymona Hiżyckiego OSB. Benedyktyn bazuje w niej na własnym doświadczeniu. Przez ostatni rok prowadził rekolekcje „Oddychać Imieniem”, przekazując ich uczestnikom wiedzę i praktykę związaną z tzw. duchowością hezychastyczną.
Jej nazwa pochodzi od greckiego słowa „hesychia” oznaczającego „wyciszenie”, które jest chrześcijaninowi bardzo potrzebne w codziennym pośpiechu i wielości zajęć.
Opat tyniecki udowadnia to w swojej książce. Przedstawia historię i charakter modlitwy, która powstała w pierwszych wiekach po zmartwychwstaniu Chrystusa, a obecnie kojarzy się przede wszystkim z Kościołem Wschodnim. Następnie wprowadza czytelnika w jej praktykę, która polega na powtarzaniu prostych, wypływających z głębi serca słów: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem”.
Ojciec Hiżycki obala wiele mitów dotyczących tej formy chrześcijańskiej medytacji. Zauważa, że niepotrzebnie fundamentalne znaczenie przypisuje się samej postawie w czasie modlitwy, tak jakby to ona była najważniejsza.
Benedyktyn w prosty i obrazowy sposób pokazuje czytelnikowi, jak wyciszyć się i zbudować osobistą relację z Bogiem.
*
Mieliśmy dla Państwa 3 egz. tej publikacji. Do każdego z nich dołączyliśmy także audiobooka pt. "Modlitwa Jezusowa. Jej początek, rozwój i praktyka w tradycji bizantyńsko-słowiańskiej". Tym razem pytanie konkursowe było następujące: w którym wieku miała powstać Modlitwa Jezusowa? Chodziło o wiek IV, a nagrody otrzymują:
Elżbieta Anna Dojka z Rzeszowa, Arkadiusz Cichosz z Oleśnicy oraz Maciej Pęksa z miejscowości Ostrów Mazowiecka
Gratulujemy, nagrody prześlemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.