Ten obraz, pokazujący małą Maryję jako prządkę, nie jest zwykłą scenką rodzajową. Ilustruje on apokryficzną opowieść mówiącą o tym, że Matka Chrystusa jako dziecko na polecenie kapłana utkała zasłonę dla świątyni jerozolimskiej.
Artysta czerpał natchnienie z tzw. Protoewangelii Jakuba, jednego z apokryfów, czyli starych pism opowiadających o czasach biblijnych, ale nieuznanych przez Kościół za natchnione i w pełni wiarygodne; czytamy w niej: „Zebrała się rada kapłanów i mówili: »Uczyńmy zasłonę dla świątyni Pańskiej«. I rzekł kapłan: »Zwołajcie do mnie dziewice, które są bez skazy, z pokolenia Dawida«. I odeszli słudzy, i szukali, i znaleźli siedem. I przypomniał sobie kapłan o dzieweczce Maryi, że ona jest z pokolenia Dawida i bez skazy przed Bogiem. I słudzy odeszli, i przyprowadzili ją. I wprowadzili ją do świątyni Pana. I rzekł kapłan: »Ciągnijcie tu losy, która będzie przędła złoto i azbest, i len, i jedwab, błękit i szkarłat, i prawdziwą purpurę«. Maryja wylosowała prawdziwą purpurę i szkarłat. I wziąwszy je, odeszła do swego domu” (10,1-2).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.