Od początku roku już prawie 18 tys. internautów zadeklarowało na portalu społecznościowym Facebook, że weźmie udział w akcji "Przeczytam 52 książki w roku". Organizowana od dwóch lat kampania ma promować czytelnictwo.
"Liczymy na to, że uda się nam zmotywować do regularnego czytania tych, którzy większość czasu spędzają na surfowaniu witryn internetowych. Celowo, z myślą o nich, miejscem naszej akcji jest Facebook - najpopularniejszy serwis społecznościowy na świecie" - powiedział PAP inicjator, koordynator akcji, bloger Marcin Gnat.
Ci, którzy deklarują udział w akcji, przeczytają średnio jeden tytuł w tygodniu - rok ma przeciętnie 52 tygodnie. "Gatunek, format książki i ilość stron nie liczą się. Ważne, by regularnie czytać" - wyjaśnił pomysłodawca.
Na profilu facebookowym akcji internauci nie tylko deklarują chęć czytania, ale i dzielą się opiniami o poszczególnych tytułach, polecają je sobie i - poprzez wysłanie zaproszeń online - zachęcają innych do udziału w kampanii.
Akcja odbywa się po raz trzeci. Podczas pierwszej edycji (2015) chęć regularnego czytania wyraziło 102,5 tys. internautów, a podczas ostatniej edycji (2016) - 60 tys. osób.
Gnat przyznaje, że trudno zweryfikować, kto naprawdę przeczytał książki, a kto tylko miał przysłowiowy słomiany zapał. "Najważniejsze jednak, że tysiące osób wyrażają chęć czytania, co oznacza, że czują potrzebę sięgania po książki" - ocenił inicjator akcji.
Do akcji "Przeczytam 52 książki w roku" można dołączyć odwiedzając https://www.facebook.com/events/1944534809107508/
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.