Ludzie z ulicy nazywają ich Szarymi Aniołami. Poszli śladami św. Franciszka. Uwierzyli, że „miłość może zmienić świat”.
To mocny film. Takich dokumentów powstaje niewiele. Widz, przyzwyczajony do standardowych reportaży i filmów dokumentalnych dotyczących tematów związanych z religią, momentami będzie przecierać oczy ze zdumienia. To nie laurka czy pretensjonalna historia o dokonaniach zakonników ze Wspólnoty Franciszkańskich Braci Odnowy, ale głęboko osadzona w rzeczywistości i niestroniąca od wyrazistych scen, czasem nawet na granicy intymności, opowieść o działalności tytułowych Aniołów. – Trudno wyobrazić sobie większego świętego niż Franciszek z Asyżu. Pewnego razu zadałem sobie pytanie: „o co chodzi z tym gościem?” – mówi jeden z braci, który zanim wstąpił do zgromadzenia, szukał odpowiedzi na to pytanie. I wkrótce ją znalazł. – Święty Franciszek uwierzył, że miłość może zmienić świat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.