Zofia Posmysz pisze o Holokauście tak, jak nikt jeszcze tego nie robił. Na Auschwitz nakłada szaty bajki.
Za siedmioma górami i siedmioma morzami leży Królestwo, które należy do Imperium Rycerzy Trupiej Czaszki. Do Królestwa nie można dostać się na piechotę ani konno. Jedzie się pociągiem – bez okien i bez przystanków. Ten, kto trafia do Królestwa, już w nim pozostaje. Wtedy zaczynają działać czary: wszystkim znikają twarze i stają się podobni jeden do drugiego. Żeby ich rozróżniać, pojawiają się numery. Królestwa strzegą dumne rycerki i ich psy – rycerze. Królestwo zaś nie ma murów, jego granic strzegą mgła i druty. I nie ma czasu, bo wczoraj i jutro nie istnieje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.