Małgorzata Musierowicz, Żaba, „Akapit Press”, Łódź 2005.
Dominacja, kontrola, zasady. Te pojęcia wydają się rządzić światem najnowszej powieści Małgorzaty Musierowicz. Jakież zaskoczenie! Bohaterki poprzednich części słynnej „Jeżycjady” odznaczały się zwykle niezależnością.
Młodzież próbuje wprawdzie myśleć i działać samodzielnie, jednak działania te odnoszą skutek jedynie wtedy, gdy zgadzają się z Borejkowską moralnością. Żaba przypomina: prawdziwą mądrość posiedli tylko najstarsi.
W powieści pojawia się także nowy typ rodziny: niezamożnych intelektualistów, którym nie powiodło się w życiu. Skonfrontowani z Borejkowską wizją życia – przegrywają. Szybko okazuje się, iż dawno już zastygli w swych przyzwyczajeniach, żalach i wspomnieniach doznanych porażek. Nieprzyjemnie prawdziwe wydają się opisy domu, w którym rodzice roztrząsają swe smutki za zamkniętymi drzwiami, zaś dzieci, pozostawione samym sobie, muszą przygotowywać sobie posiłki i rozwiązywać prawdziwe problemy. Uratować tę rodzinę mogą tylko Borejkowie, których zaletą jest niewątpliwie świetny kontakt z własnymi dziećmi i wnukami.
Jednak w „Żabie” wszyscy próbują kontrolować wszystkich. Ten, kto popełnił błąd, nie ma wyjścia – jeśli sam się nie nawróci, inni nie dadzą mu spokoju. Dominacja i stawianie drugiej osoby przed faktem dokonanym stają się nawet receptą na szczęśliwą miłość! Całe szczęście, że w tym może zbyt dorosłym i uporządkowanym świecie pojawia się... Piotruś Pan, który przywraca równowagę. Piotruś, syn Anieli i Bernarda, to wesoły, nieco nadpobudliwy wyrostek, dzięki któremu uporządkowana Żaba będzie mogła przeprowadzić swój plan.
„Żabę” przeczytać warto nie tylko po to, by poprzyglądać się, jak zręcznie autorka ustawia wymyślone przez siebie postacie w nowych konfiguracjach. Uwagę zwraca opisana przez nią nowa rola młodzieży w społeczeństwie. Nie ma tu już mowy o dojrzałych niemal do małżeństwa, kobiecych nastolatkach. Obecni bohaterowie i bohaterki Musierowicz to jeszcze dzieci w białych podkolanówkach, którym przypadła rola opiekunów swych własnych rodziców. Nic dziwnego, że na kolejne tomy „Jeżycjady” czekać będą z niecierpliwością także dorośli.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.