Zadziwiająco żywotnym problemem – we wszelkich znaczeniach tego słowa – pozostaje dla mniej i bardziej kompetentnych czytelników jego utworów Henryk Sienkiewicz. Krzepiciel serc polskich i współtwórca narodowej mitologii wielokrotnie poddawany był krytyce za uproszczenia psychologiczne postaci, przeinaczenia historyczne, schematyczność fabuł itd.
Niebagatelne miejsce wśród krytyków autora Potopu zajął Stanisław Brzozowski stwierdzający: „Że Henryk Sienkiewicz jest w istocie rzeczy dla nas, ludzi wielu już pokoleń, wśród których działalność jego upływa – człowiekiem obcym, o tym wiemy od dawna” (I smutek tego wszystkiego...) i wyrokujący w innym miejscu: „Nie łudźmy się: rola jego w artystycznym i kulturalnym rozwoju Europy współczesnej jest żadna, nie ma on w sobie nic, czym mógłby duszę współczesnego Europejczyka rozszerzyć i wzbogacić – jak u nas, tak i tam, bawi ją tylko i rozleniwia” (Henryk Sienkiewicz i jego stanowisko w literaturze współczesnej).
Oba przywołane tu teksty opublikował Brzozowski w 1903 roku. W 1905 Sienkiewicz został laureatem literackiej nagrody Nobla. Od tamtej pory charakter recepcji spuścizny pisarza właściwie się nie zmienił – pozostaje ona rozpięta między uznaniem a lekceważeniem. Swoiste apogeum tej sytuacji miało miejsce latem 2007 roku, kiedy to Bartłomiej Sienkiewicz (prawnuk) w imieniu Stowarzyszenia Rodziny Henryka Sienkiewicza złożył w Ministerstwie Edukacji Narodowej petycję w sprawie ... wykreślenia dzieł twórcy Trylogii ze spisu lektur szkolnych, jako że ich miejsce jest tam, gdzie książek Gombrowicza, Witkacego i innych wykreślanych wówczas z kanonu lektur pisarzy.
Minęły kolejne dwa lata, a Sienkiewicz – artysta i człowiek nadal pozostaje atrakcyjny dla miłośników czytania. Świadectwem tego nieustannego zainteresowania są kolejne opracowania jego dzieł, a wśród nich wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego monografia autorstwa Ryszarda Koziołka o intrygującym tytule Ciała Sienkiewicza. Koziołek zaproponował całościową lekturę pisarstwa Sienkiewicza. Oznacza to, że sięgnął nie tylko po powieści i nowele, ale także po reportaże, artykuły o sztuce i listy, które pozostawił po sobie autor Quo vadis. Odniósł się do starszych i nowszych opracowań spuścizny pisarza, a także zadbał o to, by ukazać ją w świetle teorii myślicieli modernistycznych i postmodernistycznych. Dzięki temu, jak również dzięki właściwościom stylu badacza, czytelnik otrzymał frapującą opowieść o artystycznych wyborach, pisarskiej świadomości i transgresjach życia oraz sztuki.
Autor Ciał Sienkiewicza nie zlekceważył przy tym najpopularniejszego sposobu odbioru interesujących go utworów, a zatem nie sugerował „nieważności” traktowania Sienkiewicza jako czołowego polskiego pisarza historycznego. Wskazał natomiast – posiłkując się uwagami Nietzschego – że Sienkiewicz reprezentował w gruncie rzeczy nowoczesny stosunek do historii, kreśląc własne, metaforyczne jej wizje. „Aby przeszłość mogła krzepić, trzeba ją oderwać od pamięci i przenieść w sferę historii opartej na micie” (s. 385) – i tym właśnie tropem podążył pisarz, wystrzegając się zarówno epigońskiego historyzmu romantyków, jak i zdecydowanego antyromantyzmu swego pokolenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...