Kapłaństwo jest darem, który prowadzić może do nawiązania owocnego dialogu między Stwórcą, a człowiekiem.
Na rynku wydawniczym pojawiła się ostatnio niezwykle interesująca pozycja książkowa, nosząca tytuł „Oto jestem. Kapłani o powołaniu”. Kajetan Rajski, redaktor tomu, zebrał w nim szereg wypowiedzi i wywiadów z księżmi, którzy dzielą się z czytelnikami refleksjami na temat pełnionej przez nich posługi, uświadamiając nam jednocześnie, jak różne bywają drogi prowadzące do kapłaństwa.
Arcybiskup Józef Michalik stwierdza na łamach publikacji, iż jest przekonany, że tak naprawdę „każdy człowiek nosi w sobie jakieś powołanie do służby Bogu i ludziom. Gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek wybieramy, zawsze możemy – a raczej powinniśmy – realizować zamysł Boży” – zauważa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Biskup Wojciech Polak koncentruje się natomiast na kapłaństwie, jako darze Bożym – darze, który prowadzić może do nawiązania owocnego dialogu między Stwórcą, a człowiekiem.
Warto zaznaczyć, że nie sami hierarchowie polskiego Kościoła zabierają głos na łamach zredagowanej przez Rajskiego publikacji. Niebywale cenne są także świadectwa wszystkich tych duchownych, których kapłańska posługa dobiegła już końca. Ksiądz-emeryt Aleksander Dychtoń wraca przykładowo w swych wspomnieniach do niezwykle wzruszającej dla niego chwili, gdy tuż po wojnie, wraz ze swym spowiednikiem próbował rozeznać swe powołanie.
Podobnych wspomnień i wyznań jest na kartach „Oto jestem…” bez liku. Jej zakończenie stanowią modlitwy o powołania kapłańskie Piusa XII, Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Także na nie warto zwrócić uwagę, poświęcając chwilę na uważne wczytanie się w ich treść – szczególnie teraz, w czasie trwającego obecnie Roku Kapłańskiego. *** „Oto jestem. Kapłani o powołaniu”; pod. red. Kajetana Rajskiego; wydawnictwo: Biblos; rok wydania: 2009; ilość stron: 214.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.