Co mogą mieć ze sobą wspólnego zwyczajny nauczyciel z Białegostoku, napoleoński żołnierz, ikony, tajemnicza dziewczyna oraz rosyjska mafia?
Wydawałoby się że niewiele. Nic bardziej mylnego! Artur Żamojda w swej najnowszej powieści udziela nam bowiem następującej odpowiedzi na to pytanie: wszystkich ich połączył mandylion…
Pierwsze co nam się nasuwa podczas lektury książki „Tajemnica Mandylionu” to refleksja: co to takiego ten mandylion? Pozwolę sobie przytoczyć wyjaśnienie zamieszczone w książce:
„Mandylion – [z gr. chusta] – to przedstawienie Oblicza Chrystusa występujące na chuście podtrzymywanej najczęściej przez archaniołów: Gabriela i Michała. Stanowi – jako acheiropoieton, czyli obraz nie ręką uczyniony – pierwotny typ ikonograficzny. Ten rodzaj wizerunku znany jest od VI wieku. Dominuje w chrześcijaństwie wschodnim. W Kościele katolickim jego odpowiednikiem jest wizerunek typu vera ikon czyli chusta św. Weroniki”.
Bohaterem powieści Żamojdy jest wspomniany nauczyciel, zwyczajny chłopak, który przypadkowo zostaje wplątany w morderstwo i staje się posiadaczem pewnego pamiętnika. Jaką kryję on tajemnicę skoro ludzie są gotowi dla niego zabijać? Zagłębiając się w treść książki śledzimy losy autora pamiętnika, szlachcica żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku, którego los pozbawił wszystkiego i rzucił w wir burzliwej epoki Napoleona. Równolegle obserwujemy przemianę bohatera, początkowo rozbitego, wydawałoby się niezdolnego do udźwignięcia brzemienia, które na niego spadło, jednak jak się z czasem okazuje, napotkane trudności na nowo go formują.
Na tę przemianę ma również wpływ pewna dziewczyna, która swoją wiarą i poświęceniem pokazuje, że są rzeczy dla których warto zaryzykować nawet swoje życie. W „Tajemnicy Mandylionu” przeplatają się ze sobą rozpacz, tragedia, miłość, wiara i nadzieja, trzymając czytelnika w napięciu aż do ostatniej kartki... *** Artur Żamojda "Tajemnica Mandylionu"; ilość stron: 326; Wydawnictwo: Promic; rok wydania: 2009.
aktualna ocena | 2,0 |
głosujących | 1 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.