W 1995 roku z okazji stulecia narodzin kina Kongregacja do spraw Środków Masowego Przekazu ogłosiła listę 45 filmów fabularnych, które zdaniem komisji zawierają szczególne wartości religijne, moralne i artystyczne. Listę podzielono na trzy kategorie podkreślając, że wybór filmów ma charakter subiektywny.
Jezus (1979)
Reż. John Krish, Peter Sykes; wyk: Brian Deacon (Jezus), Rivka Neuman(Maria), Joseph Shiloach(Józef), Niko Nitai (Piotr)), Mosko Alkalai(Mateusz), Kobi Assaf (Filip), Eli Cohen (Jan Chrzciciel), Eli Danker (Judas Iscariot), Peter Frye(Piłat), Nisim Gerama(Thomas); USA 1979
Inspiratorem powstania filmu był Bill Bright, który doszedł do wniosku, że skoro tak wielu ludzi na świecie nie potrafi czytać, to właśnie film może pomóc przedstawić postać Chrystusa tłumom. Bright zwrócił się z propozycją zrealizowania filmu do Cecila DeMielle‘a, jednak nic z tego nie wyszło, bo nie było pieniędzy na jego produkcję. Po latach film jednak powstał, sfinansowany został całkowicie ze środków prywatnych. Fundusze wyłożyło małżeństwo Bunker i Caroline Hunt, przekonane o ewangelizacyjnej roli filmu o Jezusie.
Przygotowania do realizacji filmu trwały prawie pięć lat, gdyż jego autorom zależało na wiernym przedstawieniu obrazu życia w Palestynie z czasów Chrystusa. Przygotowania objęły między innymi badania dotyczace tkanin i sposobu ubierania się, pożywienia i zwyczajów. I tak na przykład dla zapewnienia autentyczności postanowiono, że przy produkcji kostiumów wykorzystane będą tylko ręcznie tkane płótna barwione jedynie 35 barwnikami, jakie stosowano w tamtych czasach. Producent kierował się ideą przyblizenia człowiekowi dwudziestego wieku nie tylko samego ewangelicznego przesłania, ale także kontekstu społecznego i kulturowego.
Film reżyserowali John Krish i Peter Sykes, a rolę Jezusa powierzono Brianowi Deaconowi, 30-letniemu angielskiemu aktorowi specjalizującemu się w repertuarze szekspirowskim. Wiele znanych z Nowego Testamentu postaci zagrali aktorzy niezawodowi, Żydzi i Palestyńczycy zamieszkujący tamte tereny. Ogółem w realizacji filmu wzięło udział prawie 5000 aktorów i statystów, a dla potrzeb filmu wykonano 4000 kostiumów. Zdjęcia do „Jezusa” nakręcono w tych samych miejscach, gdzie miały miejsce wydarzenia opisane w Nowym Testamencie. Film wyprodukowany przez Johna Heymana, amerykańskiego producenta żydowskiego pochodzenia, oparty jest ściśle na tekście Ewangelii wg św. Łukasza.
Wierność słowom Ewangelii św. Łukasza stanowi największą wartość tego filmu, bo sami twórcy zdawali sobie sprawą, że co do strony artystycznej tego obrazu można mieć wiele zastrzeżeń. Scenanriusz wierny jest przekazowi biblijnemu bez żadnych upiększeń i dodatkowych wątków. Wszystkie słowa, które padają w filmie znajdziemy w tekście Ewangelii św. Łukasza.
Premiera „Jezusa" odbyła się w roku 1979. Od chwili premiery podczas projekcji telewizyjnych, kinowych czy na kasetach video film obejrzało ponad 3 miliardy widzów na całym świecie. Jest to prawdopodobnie jedyne w historii światowej kinematografii dzieło filmowe, które przetłumaczono na ponad 600 języków, a dla wielu widzów film stał się inspiracją powrotu lub odkrycia Boga. Film wykorzystywany jest przez wiele organizacji zajmujących się ewngelizacją w krajach rozwijających się. Planuje się zrobienie ścieżki dźwiękowej w 1153 językach.
W roku 2000 opracowano nową wersję filmu dokonując znaczmych skrótów w stosunku do pierwotnej, która trwała prawie dwie godziny. Nie jest to oczywiście pełny zapis Ewangeli, werset po wersecie, ale obraz bardzo wierny tekstowi Ewangelii wg św. Łukasza, który stara się przybliżyć jej przesłanie. „...Film ten z pewnością ma wartość ewangelizacyjną. Jako jedno z nowoczesnych środków przekazu, pozwala przybliżyć współczesnemu człowiekowi wychowanemu na telewizji tajemnice wiary na sposób jemu bliski i zrozumiały. W dzisiejszym bałaganie idei postmodernistycznych, film ukazuje Jezusa głoszącego naukę, która wyzwala i wskazuje jasno drogę życia. Jest to więc propozycja dla wszystkich i każdy może ten film z pożytkiem obejrzeć.” - napisał w swojej opoinii o filmie ks. prof. Józef Kudasiewicz.
Z okazji Roku Jubileuszowego opracowano nowy materiał ewangelizacyjno-katechetyczny, kórego film stanowił znaczącą część. Swoją inicjatywę ewangelizatorzy nazwali „Chcę widzieć Jezusa”. Ewangelizatorzy uznali, że film będzie doskonałym doskonałym narzędziem do ewangelizacji i katechezy. Teologowie, którzy go weryfikowali, zalecili jego wykorzystanie w parafiach lub szkołach np. w trakcie rekolekcji.Film może być wykorzystany w trakcie katechezy, gdyż jest złożony z wielu odrębnych części, którymi są poszczególne perykopy.
W Polsce projekcje filmu organizuje Ruch Nowe Życie we współpracy z Kościołem katolickim i innymi kościołami chrześcijańskimi. Film dostępny jest również na kasetach video w kilku wersjach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...