Krwawe pytanie Elżbiety

Elżbieta I pod względem okrucieństwa niewiele się różniła od swojej siostry, zwanej Krwawą Mary. A jednak większość Anglików uważa dziś Marię za zbrodniarkę, a Elżbietę bezkrytycznie wielbi.

Przebiegli papiści
Pokonani buntownicy chcieli osadzić na tronie Elżbietę. Królowa Maria nie skazała za to siostry na śmierć. Osadziła ją tylko w areszcie domowym. Tu młodsza siostra doczekała śmierci Marii i sama została królową. Elżbieta nigdy nie wyszła za mąż i podawała się za dziewicę. Gdy jej się to opłacało, zręcznie zwodziła kolejnych europejskich władców perspektywą małżeństwa. Okazała się sprawną władczynią. Kiedy obejmowała rządy w 1558 r., Anglia była krajem z drugiej europejskiej ligi.

Gdy umierała w roku 1604, jej państwo było potęgą. Nad imperium brytyjskim nigdy nie zachodziło słońce, bo kolonie miało rozsiane po całym świecie. Upokorzyło w wojnie bajecznie bogatą Hiszpanię i zdobyło panowanie na morzach. Nie oddało go przez następne trzysta lat, do XX wieku. Za to Anglicy do dziś Elżbietę kochają.

Królowa ponownie oderwała jednak angielski Kościół od papieża. Im bardziej psuły się jej stosunki z katolicką Hiszpanią, tym mocniej prześladowała angielskich katolików. W tych czasach władcy często próbowali wprzęgnąć religię do własnych politycznych celów. Robili to i królowie katolicy, i protestanci. Wielu Anglików jest jednak zbytnio zapatrzonych w Elżbietę, żeby to u niej zauważyć. Nawet niektórzy współcześni brytyjscy historycy z zadziwiającą satysfakcją piszą o egzekucjach katolików zabijanych z woli Elżbiety. Alfred Leslie Rowse w wydanej w Londynie w 1954 r. książce „Anglia w epoce elżbietańskiej” nazywa katolików „przebiegłymi papistami”.

Kpi z zamożnego kiedyś katolika Roberta Downesa, który za wierność papieżowi wiele lat spędził w więzieniu na zamku Norwich. Urzędnicy Elżbiety karali katolików grzywnami za nieobecność w kościołach anglikańskich. Mogli im też skonfiskować dwie trzecie majątku. Robert Downes stracił więc najpierw majątek w Suffolk, później ziemie w Kent i Melton, wreszcie musiał sprzedać nawet swój dom. Brytyjski historyk komentuje to wesoło: „Miejmy nadzieję, że przekonania religijne wynagrodziły mu jego straty”.

Żartuje też z katolickich „dewotek”, które z niezrozumiałych dla niego względów za głowę Kościoła wciąż uważały papieża, zamiast angielską Elżbietę. Skoro elementarnym brakiem bezstronności popisuje się nawet zawodowy historyk, trudno się dziwić, że antykatolickie akcenty przeniknęły też do filmu o Elżbiecie.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości