– Jeżeli nie będzie się mówiło po kaszubsku w domach, to trudno wymagać, żeby później język ten był używany czy na katechezie, czy podczas liturgii w kościele – mówi Ewa Kownacka, radna powiatu puckiego, katechetka.
W ubiegłym miesiącu już po raz szósty zebrali się regionaliści – nauczyciele, wychowawcy, działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, muzealnicy, naukowcy i pisarze – aby dyskutować o najważniejszym źródle tożsamości kaszubskiej: o ich języku. Gościnne mury biblioteki Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie były tym razem świadkami ożywionej dyskusji zarówno tych, którzy po kaszubsku mówią na co dzień, jak i tych, którzy język ten jedynie rozumieją. Po raz drugi też organizator spotkania, Biblioteka Powiatowa w Pucku im. Alojzego Budzisza z dyrektor dr Anetą Szopny, zaprosiła na nie gdańską redakcję „Gościa Niedzielnego”.
W domu i szkole
O tym, że język kaszubski przeżywa swoisty renesans, nikogo już dzisiaj przekonywać nie trzeba. Raz, że obecnie nikt wstydzić się go nie musi, a dwa, że są środki, żeby uczyć się go już w szkole. – Sama spotkałam się z przypadkiem małżeństwa, które przeprowadziło się w rejon Sierakowic i przyszło do mnie, żeby poprosić o jakieś książki do nauki języka. Kiedy zapytałam, po co, odpowiedzieli, że chcieliby wiedzieć, czy przypadkiem sąsiedzi ich w sklepie nie obrażają – śmieje się Renata Peplińska, odpowiedzialna w ZK-P za działania związane z nauczaniem i promocją języka kaszubskiego. Jednak w zasadniczej większości przypadków nauka języka zaczyna się w szkole.
W regionie jest 352 nauczycieli z uprawnieniami do nauczania języka; w tym 170 może to robić bezterminowo, a 182 posiada uprawnienia na trzy lata. Od tego roku też na Uniwersytecie Gdańskim rusza specjalizacja kaszubologiczna na filologii polskiej. W promocji języka pomagają również organizowane w szkołach dni kaszubskie. – W jednej z gdańskich podstawówek podzieliliśmy uczniów na dwie grupy: klasy I–III i IV–VI. Uczniowie sam przygotowali prezentację o Kaszubach, a hitem były odwiedziny ówczesnego metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego, który zażył tabakę – mówi Peplińska. Owego dnia dzieci zapytane o to, kto ich odwiedził, usłyszały odpowiedź jednego z wyrywających się uczniów: „papież Grzegorz IX…”.
Literatura i Słowo Boże
Dzieł literackich, z których możemy czerpać nie tylko do nauki języka, powstało w języku kaszubskim bardzo dużo. – Od czasów Floriana Ceynowy do dzisiaj pisaniem po kaszubsku zajmuje się około dwustu osób, z czego dla około trzydziestu „rodną ziemią” była Norda, czyli powiat pucki – powiedział w języku kaszubskim felietonista „Pomeranii” Roman Drzeżdżon.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...