Rafael Santandreu nie jest katolikiem, ale swoją książkę „Być szczęśliwym na Alasce” rozpoczyna od opisu chrześcijan ginących w rzymskim Koloseum. Podkreśla siłę ich spokoju, kiedy szli na śmierć bez lęku, z imieniem Jezus na ustach.
Na Alasce, którą często przypomina nasze życie, światła jest mało, jej mieszkańców przytłacza mrok. A jednak można tam czuć się szczęśliwym, kiedy czerpie się jasność z własnego wnętrza – podpowiada autor. Już na początku radzi, jakie trzy kroki warto wykonać, żeby poprawić sobie jakość życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Muzykologa i misjonarza. Odkrywcy dzieł muzyki sakralnej latynoamerykańskiego Baroku i Renesansu.
Niesłusznie. To dzieło poświęcone świętej Teresie z Ávila i dziś ogląda się znakomicie.
Różnego rodzaju młyny na wiatr czy wodę to nic nowego, napędzały twórczość malarską i poetycką.
Znamy jej autora, nagrodzonego Bursztynowym Motylem w Konkursie im. Arkadego Fiedlera.
Przesłuchania w tej części rywalizacji rozpoczną się we wtorek o godz. 10.