Ermanno Olmi nigdy nie ukrywał, że w swej twórczości kieruje się Ewangelią.
Zmarły niedawno w wieku 86 lat Ermanno Olmi zasłużył sobie na miano najbardziej religijnego i jednocześnie jednego z największych współczesnych filmowych reżyserów. Wyznał kiedyś, że Chrystus jest dla niego nie tylko przyjacielem i punktem odniesienia, ale czuje też Jego oddech na plecach. – Często próbujemy uciec od wyborów, które podsuwa nam nasze sumienie. To już jest sposób, ażeby zdać sobie sprawę, że ten „oddech” nie anuluje naszej odpowiedzialności. Jednakże oddech Chrystusa na plecach przypomina mi, że moja własna słabość i moja uległość znajdują w Nim także swego rodzaju oparcie – mówił Olmi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
A w roli głównej kolejny komediant próbujący w końcu zagrać coś na serio?
Cyfryzacja może się stać fałszywym bogiem, który dyktuje ludziom, co powinni myśleć i robić.
W ludzkim wykonaniu utworu muzycznego urzeka nas właśnie to, co nie jest "komputerowe".
Zapytałem ciągle rozwijającą się inteligencję o rzekę, która jest kojarzona z naszym hajmatem.
Obraz Piotra Domalewskiego zwycięzcą 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Ten obraz wyraźnie składa się z dwóch scen. Przyjrzyjmy się najpierw tej z lewej strony.
Wkrótce w kinach film o historii dominikańskiego duszpasterstwa akademickiego.