Ermanno Olmi nigdy nie ukrywał, że w swej twórczości kieruje się Ewangelią.
Zmarły niedawno w wieku 86 lat Ermanno Olmi zasłużył sobie na miano najbardziej religijnego i jednocześnie jednego z największych współczesnych filmowych reżyserów. Wyznał kiedyś, że Chrystus jest dla niego nie tylko przyjacielem i punktem odniesienia, ale czuje też Jego oddech na plecach. – Często próbujemy uciec od wyborów, które podsuwa nam nasze sumienie. To już jest sposób, ażeby zdać sobie sprawę, że ten „oddech” nie anuluje naszej odpowiedzialności. Jednakże oddech Chrystusa na plecach przypomina mi, że moja własna słabość i moja uległość znajdują w Nim także swego rodzaju oparcie – mówił Olmi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...