Ty mi pozwoliłeś na nowo narodzić się! – do dziś pamiętam emocje, jakie mi towarzyszyły, gdy słuchałem piosenek Justyny.
Znałem ją z osiedla, zanim jeszcze zaczęła śpiewać. Chodziliśmy do tej samej podstawówki, słuchaliśmy podobnej muzy, a w pewnym momencie na własnej skórze odczuliśmy, czym kończy się wyjście do świata z wypisaną na czole dewizą „grunt to bunt”. Znalazł nas Pan Bóg. Mocne świadectwo Segi poruszało tysiące serc, zanim jeszcze ludzie zaczęli wertować strony „Radykalnych”. Justyna Segiec występowała jako gwiazda na scenach wielkich festiwali, a krytycy cmokali z zachwytu nad jej soulowym, drapieżnym głosem. Potem na kilka lat zniknęła z miejsc oświetlonych światłami reflektorów. Na szczęście powróciła, a ostatnie koncerty pokazują, że scena jest miejscem, na którym czuje się jak ryba w wodzie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.