Wybitny poeta krakowski Adam Ziemianin doczekał się portretu filmowego. Pokaz premierowy z udziałem głównego bohatera odbędzie się we czwartek 7 lutego w Klubie Dziennikarzy "Pod Gruszką".
Prawie 71-letni A. Ziemianin jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych poetów polskich. Do popularności jego wierszy przyczyniają się nie tylko drukowane tomiki, lecz także ich śpiew przez zespoły Stare Dobre Małżeństwo i U Studni.
Jest piewcą gór i codzienności, ujmującym pogodnym stosunkiem do świata i ludzi. Natchnienie do swoich wierszy czerpał m.in. z krajobrazów okolic rodzinnej Muszyny oraz Krakowa, gdzie mieszka już ponad pół wieku. Był w swoim życiu m.in. flisakiem na Popradzie, nauczycielem i dziennikarzem. Zadebiutował w 1968 r. na łamach krakowskiego "Życia Literackiego" wierszem "Święty Jan z Kasiny Wielkiej". Pierwszy tom pt. "Wypogadza się nad naszym domem" opublikował w 1975 roku. Wydał ich zaś w sumie 30. Do tego w ostatnich latach dołączyły 3 tomy prozy. W twórczości A. Ziemianina nie brak także odniesień do Boga. Poeta podkreślał, że wiara w Boga jest dla niego m.in. "siłą pozwalającą życie znosić godnie".
Autorką filmu dokumentalnego pt. "Adam Ziemianin. Kochajcie czasem poetę...", który wyprodukowano na zlecenie Biblioteki Kraków, jest znana krakowska dziennikarka i producentka telewizyjna Ewa Święs-Kucybała. W ramach cyklu filmowych portretów pisarzy spod Wawelu przedstawiono już m.in. poetów Leszka Elektorowicza i Józefa Barana.
Pokaz filmu i spotkanie z jego głównym bohaterem, odbywające się w ramach cyklu Salon Literacki Biblioteki Kraków, poprowadzi prof. Marek Karwala. Rozpocznie się ono w czwartek 7 lutego o godz. 18 w Klubie Dziennikarzy "Pod Gruszką" (Kraków, ul. Szczepańska 1).
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...