Nie da się namalować Trójcy Świętej. Ale można namalować Jej ikonę. Kto wpatruje się z wiarą w dzieło Rublowa, ten zasiada do stołu z Bogiem: Ojcem, Synem i Duchem Świętym.
Kto jest gościnny, kto przyjmuje Boga u siebie w gościnę, ten sam zostaje przyjęty przez Niego. Role gospodarza i gościa się odwracają. Bóg jest tym, który zaprasza nas do siebie. Ikona odsłania perspektywę wejścia w komunię, we wspólnotę z żywym Bogiem. Przypomnijmy sobie uczniów idących do Emaus. Wspólny posiłek z Nieznajomym Wędrowcem otworzył im oczy na obecność Zbawcy. Zachodnia sztuka często posługiwała się perspektywą skierowaną do wnętrza obrazu. Ikona Trójcy ma odwróconą perspektywę. Linie wyznaczone przez postacie i kształt stołu zbiegają się przed obrazem. Człowiek modlący się przed nim zostaje zaproszony na spotkanie. Ma odczucie, że może usiąść przy stole z Bożą Wspólnotą. Ikona podpowiada: Bóg jest blisko, jest tutaj.
Radosna lekkość Boga
Trzej aniołowie mają nieproporcjonalnie wydłużone ciała. Są wysmukli i zwiewni. „Radosna lekkość całości, sekret geniuszu Rublowa, nadaje wizji ów niepowtarzalny charakter uskrzydloności” – pisze Evdokimov. Trzy osoby rozmawiają ze sobą. Trwa jakieś spotkanie, dialog. Kiedy spoglądamy na twarze aniołów, nasz wzrok zaczyna krążyć po okręgu od jednej postaci do drugiej. Jest tu jakiś spokój, łagodność, delikatność, ale jednocześnie ruch, dynamika wyjścia ku drugiemu. Ikona zaprasza nas do kontemplacji tajemnicy miłości, którą jest sam Bóg. Miłość jest wydarzeniem – to proces, w którym różne jednostki osiągają jedność właśnie w swojej różnorodności. Dzielą się własnym życiem i dlatego mają wspólne życie.
Ikona w symbolicznym kształcie wyraża dogmat o jednym Bogu w trzech Osobach. Widzimy jedność i równość Osób symbolizowanych przez trzech aniołów. A jednocześnie każda z tych postaci jest nieco odmienna (inny układ dłoni, inny kolor szat, inne symbole w tle). Nie istnieje jednak reguła pozwalająca jednoznacznie przypisać poszczególnym sylwetkom Boskie Osoby. Na niektórych starych ikonach malowano nimb z krzyżem lub napis: IC XC, co określało jednoznacznie postać Syna. Wspomniany wcześniej Sobór Stu Rozdziałów zabronił tej praktyki. Argumentowano, że każdy z aniołów może być w równej mierze osobą Ojca, Syna lub Ducha Świętego. Różni autorzy interpretują jednak, kto jest kto. Wskazówkami są dłonie, szaty, atrybuty za plecami. Te podpowiedzi nie mogą jednak sobie rościć pretensji do jedynej słusznej interpretacji. Pewna niejednoznaczność jest tutaj zamierzona. Boskie osoby przenikają się nawzajem. Teologia nazywa to perychorezą. Ten termin oznacza dosłownie „tańczyć wokół”. Można metaforycznie powiedzieć, że Osoby Trójcy są jak tancerze wirujący we wspólnym tańcu.
Kielich ofiary
W centrum ikony znajduje się stół, na którym stoi kielich. Badacze odkryli, że na pierwotnym rysunku baranka namalowano później kiść winogron. Zauważmy, że także sam kształt stołu-ołtarza przypomina kielich. Kielich jest symbolem ofiary. To nawiązanie do ofiary Chrystusa-Baranka, także do Eucharystii Ale można też powiedzieć, że całe życie Trójcy krąży wokół ofiarnego kielicha. Bo kochać znaczy ofiarowywać siebie drugiemu. Taki dar nigdy nie powoduje ubytku, ale raczej nadmiar miłości. Z tego nadmiaru miłości Bożej jest świat, jestem ja. Jestem wezwany, by do tego wspólnego kielicha dołożyć swój dar. Wizja przedstawiona na ikonie zrodziła się z kontemplacji i świętego życia. Nie da się tej wizji zracjonalizować i do końca opowiedzieć. Tak samo jak nie da się po prostu wytłumaczyć tajemnicy Trójcy. Ikony piszą ludzie święci. Ci, którzy się w nie wpatrują, widzą tym więcej, im bardziej są święci. Człowiek jest stworzony na obraz Trynitarnego Boga. Kościół-wspólnota ma być także budowany na ten sam wzór, Boga-Wspólnoty. Dwa odwieczne ludzkie pragnienia: bycia sobą (indywidualizm, wyjątkowość, wolność) oraz bycia z innymi (wspólnota, miłość, więzy) mają swoje źródło w tajemnicy Boga – Jednego w Trzech Osobach. Ikona Trójcy jest także zapowiedzią przyszłości. Kiedyś zgromadzimy się razem przy tym stole, wokół kielicha ofiarnej miłości, aby uczestniczyć w wiecznej uczcie mesjańskiej. To jest nasze ostateczne powołanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...