Grają już 25 lat, ale w ich muzyce ani trochę nie słychać skostnienia. Każda kolejna płyta Armii zaskakuje, łamie schematy. Czy jednak może być inaczej, skoro jej lider jest poetą?
„Triodante” to także początek nieco innej Armii, muzycznie bardziej pokręconej, z wycieczkami w stronę metalu, a w tekstach czerpiącej garściami z Pisma Świętego. Na kolejnej płycie, zatytułowanej „Duch” (1996), znajdzie się np. utwór „On jest tu, On żyje”, w którym tytułowe zawołanie przeplatane jest fragmentami „Hymnu o miłości” św. Pawła. Biblijną poetyką przesiąknięta jest też płyta „Droga” (1999), choć tu daje o sobie znać także poczucie humoru Budzego, który zarówno w tekstach, jak i na okładce, przedstawiającej zadowolonego lotnika z wąsikiem, ujawnia spory dystans do siebie. Coraz mocniej dochodzą też do głosu wątki osobiste, jak choćby w pięknym utworze „Nino łeno”, dedykowanym córce:
Kto nie słyszał Twego śmiechu,
ten nie słyszał nic
kto nie spał obok Ciebie, nie wie, co to sen
jak blisko do nieba, blisko Twego ciała
jak pachnie niebo, wiem, tak pachniesz Ty
W szarej przystani
Album „Pocałunek mongolskiego księcia” (2003) rozpoczyna serię płyt, nad którymi unosi się duch Księgi Koheleta. Bohater tych utworów to ktoś, kto sporo już przeżył; zobaczył, że wszystko tu, na ziemi, jest marnością, i tęskni za nowym, piękniejszym światem. Metaforą tego oczekiwania jest Szara Przystań – miejsce z Tolkienowskiej trylogii:
Wiejskie cmentarze
Sen przedawniony
Cichy przylądek
Perła w koronie
Już tego nie można wziąć
Już nie ma co marzyć
Już czekam od dawna
W szarej przystani
Tęsknota narasta także na krążku „Ultima Thule” (2005), na którym, obok utworów bardzo mrocznych, znajdziemy też perły takie jak ta:
Dzień jeszcze trwa i wszystko można
Twoich przedsionków słyszę migotanie
Niebieski młynek miele czarną chmurę
Światło za wodą ciągle się zapala
Kolekcję płyt z polskimi tekstami zamyka „Der Prozess” (2009), inspirowany „Procesem” Kafki. To najmroczniejsza, najbardziej depresyjna płyta Armii. Jednak okazuje się, że nawet w depresji, kiedy nie skutkują życzliwie udzielane „dobre rady” („Włącz sobie coś/ Otul się w koc/ Zainteresuj się czymś”), jest nadzieja, bo Ktoś słyszy nasze wołanie o pomoc. „Za nami idzie Ten/ który wchodzi w śmierć” – słyszymy w utworze „Przed prawem”. Przy takiej pewności ciemność przestaje być straszna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...