Czyli módl się i pracuj. Na przykład w klasztornym skryptorium.
Boom na gry planszowe trwa w najlepsze. Kolejne festiwale, zloty, kluby oraz to, co najważniejsze: nowe, coraz bardziej pomysłowe i kolorowe gry – nie tylko dla najmłodszych. Nierzadko także z chrześcijańskim przesłaniem.
Np. kilka miesięcy temu informowaliśmy o wielkopostnej planszówce, w której na graczy czekały m.in. diabelskie pokusy, grzechy o które można się było potknąć, jałmużna, czy obowiązkowa spowiedź. Ostatnio zaś, na rynku, pojawiły się benedyktyńskie „Skryptorium” i „Ora et Labora”. Gry dwie, ale mieszczące się w jednym, sporych rozmiarów, efektownym pudełku.
W tej pierwszej musimy pomóc średniowiecznemu skrybie w poskładaniu w całość rozrzuconych sentencji. Wędrujemy więc klasztornymi korytarzami i ogrodowymi ścieżkami, by skompletować mądrości przypominające nam chociażby o tym, by „widząc jakieś dobro, przypisywać je Bogu, nie sobie”, a „złe myśli przychodzące do serca, natychmiast rozbijać o Chrystusa”.
Oczywiście tych świętych mądrości jest w grze dużo, dużo więcej. Co ciekawe, nie używamy tu tradycyjnej kostki do gry, a specjalnego, średniowiecznego „koła fortuny”, na którym, prócz cyfr, informujących nas o ile pól możemy się poruszyć, są także tajemnicze pióra, pergaminy i rośliny. Przystępnie napisana instrukcja wyjaśnia, co oznaczają dla nas wszystkie te zagadkowe symbole, kojarzące się z ilustracjami z bezcennych manuskryptów sprzed wieków.
W drugiej grze – „Ora et Labora” wcielamy się natomiast w młodych pomocników, którzy przybyli do klasztoru aby poznać życie benedyktyńskich mnichów. Są wspólne prace, wspólne posiłki i modlitwy. W poznawaniu reguły pomaga nam także sympatyczny opat, który zawsze, gdy zadanie jest dla nas zbyt trudne, może wyznaczyć nami inne, nieco łatwiejsze.
Tu, przede wszystkim, zbieramy karty, także przypominające nam o Bogu, modlitwie, czy kontemplacji („otwórzmy nasze oczy na przebóstwiające światło, a nasze uszy na głos Boży” – głosi jedna z nich. Inne przypominają, by „często znajdować czas na modlitwę”, by „w duchu miłości Chrystusowej modlić się za nieprzyjaciół”, by „nie działać pod wpływem gniewu”). Dzięki temu, w bardzo prosty i pomysłowy sposób, uczymy się podstaw benedyktyńskiej duchowości i najważniejszych fragmentów Reguły św. Benedykta, zaś starannie wykonane plansza, pionki i żetony sprawiają dodatkową, „estetyczną” frajdę graczom. Zwłaszcza tym młodszym, którym poruszanie się po planszy kolorowymi „chopkami”-pomocnikami sprawia szczególną radość. Mają się bowiem z kim utożsamić.
Podsumowując: idealna gra dla całej rodziny (można ją nabyć na stronach Wydawnictwa Benedyktynów TYNIEC. Wystarczy kliknąć tutaj).
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...