Koncert finałowy zakończył 14. Festiwal 7xGospel w Krakowie

Gabi Gąsior, która na koncie ma m.in. występy z Ewą Urygą, Grażyną Łobaszewską i Ruth Waldron (a w 2016 r., razem z Adamem Sztabą, przygotowała i dyrygowała 300-osobowym chórem ŚDM w Krakowie), swoją przygodę z gospel zaczęła w 2000 roku. Miała wtedy 14 lat i przyjechała na 2. Warsztaty Gospel w Krakowie. Nie przypuszczała, że z czasem stanie się wokalistką, kompozytorką, autorką tekstów i jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd polskiej sceny muzyki gospel. Nie przyszło jej też do głowy, że 19 lat później to właśnie ona zostanie poproszona, by poprowadzić 21. Warsztaty Gospel w Krakowie.

Wraz z Volneyem Morganem, pochodzącym z Wielkiej Brytanii wokalistą, dyrygentem i kompozytorem, a od roku także nauczycielem w Międzynarodowej Szkole Muzyki Gospel, zadanie wykonała na szóstkę.

- Wierzę, że w każdej sytuacji, jaka przytrafia się nam w życiu, Bóg nie tylko jest obecny, ale też potrafi przemieniać nasz płacz w radość i taniec. Wystarczy tylko zaprosić Go do swojego serca, by to wszystko zaczęło się dziać - mówiła Gabi Gąsior podczas koncertu wieńczącego warsztaty i 14. Festiwal 7xGospel.

Osobiste wyznanie wiary zawarła z kolei w jednej z piosenek, której nauczyła chórzystów. "Jest taka siła, która do przodu wciąż mnie pcha, podnosi, gdy upadam - siła ta. Jest takie źródło, które codziennie poi mnie i nigdy nie wyczerpie się" - śpiewała.

Z kolei Volney Morgan opowiadał, że kiedyś pytał Boga, dlaczego dzieją się różne rzeczy i czemu przytrafiają się one właśnie jemu.

- Musiałem coś zrozumieć, zaufać Bogu. On nigdy nas nie opuszcza. Także wtedy, gdy czujemy się samotni i nawet nie mamy do kogo zadzwonić, On trzyma nas w ramionach - przekonywał artysta i zachęcał publiczność, by jeszcze tego wieczoru każdy uczestnik koncertu oddał Bogu swoje życie i serce.

14. Festiwalowi 7xGospel towarzyszyło hasło "I było to dobre", zaczerpnięte z Księgi Rodzaju.

- Czasem, gdy masz wrażenie, że świat, na który patrzysz, jest do poprawki, najlepiej "po twojemu", przeczytaj tę właśnie księgę - radzi Lea Kjeldsen ze Stowarzyszenia Gospel w Krakowa, które organizuje festiwal. - Wtedy okaże się, że wszystko to, co zaplanował i stworzył Bóg, było słuszne. To ludzie próbują Mu te plany niszczyć, a potem mają pretensje, gdy dzieje się coś złego. Na pierwszych kartach Pisma Świętego wiele razy powtarzają się słowa "A Bóg widział, że były dobre". Dlaczego więc dziś wydaje nam się, że rzeczywistość nie jest dobra - z winy Boga? - zastanawia się Lea. Jak dodaje, odpowiedź na nasze wątpliwości jest w Jezusie. On bowiem dla nas umarł na krzyżu, a Bóg dał nam Go, bo nas kocha, chce naszego dobra i mówi, że nas nie zostawi. Nawet, jeśli my zostawiamy Jego.

Festiwalowi patronował m.in. "Gość Niedzielny".