"Ile razy o nim cośkolwiek czytam, choć rzeczy już wprzódy mi znajome, zawsze me serce na nowo pobożny zapał ogarnie" - pisał o nim bł. Edmund Bojanowski, założyciel zgromadzenia sióstr służebniczek.
O kim mowa? O jednym z najniezwyklejszych sądeckich jezuitów, twórcy jednej z najbardziej znanych pieśni maryjnych w Polsce - "Chwalcie, łąki umajone" - ks. Karolu Antoniewiczu SJ. Modlił się przed obrazem MB Pocieszenia w kościele Ducha Świętego w Nowym Sączu. Tam studiował w kolegium. Niewykluczone, że pod okiem Maryi powstały w Nowym Sączu jego najbardziej znane pieśni maryjne. Nie tylko "Chwalcie, łąki umajone", ale też równie dobrze znana pieśń "Matko, nie opuszczaj nas".
Karol Antoniewicz pochodził spod Złoczowa koło Lwowa. Walczył w powstaniu listopadowym. Ożenił się w 1833 roku. Urodziło mu się 5 dzieci, które jednak w wieku niemowlęcym umierały. Wraz z żoną Zofią zdecydowali, że dom swój oddadzą ubogim i chorym, którzy w majątku w Skwarzawie zawsze znajdowali pomoc. Kiedy z powodu śmierci żony jako 32-latek został wdowcem, wstąpił do zakonu jezuitów. Był rok 1839. Nowicjat odbył w Starej Wsi. Na studia przyjechał do Nowego Sącza. W 1844 r. otrzymał święcenia, został bardzo popularnym kaznodzieją ludowym. Umiał mówić głęboko, a prosto. Ludzie go słuchali. Miał też wielki talent literacki.
Ruszył w teren, głosząc potrzebę abstynencji. W czasie i po rabacji głosił Ewangelię w okolicach Grybowa i dalej na terenach położonych na wschód. Jako kaznodzieja, nawołując do opamiętania, pracował na ziemi tarnowskiej i w okolicach Bochni. Potem wrócił do Nowego Sącza. Kiedy Austriacy w 1848 r. wyrzucili jezuitów z terenu monarchii, ks. Antoniewicz wędrował po Galicji do 1851 r., a potem poszedł na Zachód. W 1852 r. założył klasztor w Obrze w Wielkopolsce. Tam zmarł.
Szczególna wrażliwość, kształtowana także trudnymi doświadczeniami życiowymi, skłoniła go do kontynuowania rozpoczętej wcześniej twórczości literackiej. Znalazły w niej odbicie doświadczenia i emocjonalność świątobliwego kapłana sądeckiego. Oprócz maryjnych pieśni, pochwalnej choćby "Chwalcie, łąki umajone", błagalnej "Matko, nie opuszczaj nas", znalazły się też pieśni pasyjne, jak "W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie". Ksiądz Antoniewicz jest też autorem tak popularnych innych pieśni jak "O, Maryjo, przyjm w ofierze, co ci dzieci znoszą szczerze", ale i "Panie, w ofierze Tobie dzisiaj składam".
Śpiewając przy kapliczkach "Chwalcie, łąki umajone", wspomnijcie o ciężko doświadczonym, ale i ciągle żyjącym Bożą nadzieją jezuicie z Nowego Sącza.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...