W Tarnobrzeskim Domu Kultury prezentowana jest wystawa obrazów tarnobrzeskiej artystki Karoliny Bednarskiej.
Na ekspozycji znalazły się przede wszystkim pejzaże oraz portrety, które jak sama autorka zaznacza, stanowią główny obszar jej zainteresowań, nie bez powodu.
- Nie nadawałam wystawie żadnego tytułu, uznałam, że najlepiej i najpełniej odda to jedno słowo „malarstwo”, bo malarstwo to ja, czyli te wszystkie składowe, tworzące moje życie, świat, moje wnętrze. Stąd portrety moich najbliższych - córki, syna, męża oraz pejzaże okolicy, w której mieszkam lub miejsc, jakie udało mi się odwiedzić. Dlatego zapewne odbija się w nich mocno prywatność, intymność - wyjaśnia Karolina Bednarska. - Tak jak w pracy zatytułowanej „Maria”, mającej dla mnie największą wartość sentymentalną spośród prezentowanych na wystawie, a będącej portretem mojej córki. Inspiracją była fotografia, powstała podczas wakacji, które uznała za najpiękniejsze i najszczęśliwsze dla niej, miała bowiem okazję zawrzeć wiele nowych, interesujących znajomości. Chciałam utrwalić ów szczęśliwy kadr z jej życia w formie malarskiej pamiątki. Pracowałam nad płótnem kilka miesięcy, eksperymentując zarówno z tłem, zmieniając je, jak i z kolorem bardziej go wyciszając. Jak większość moich portretów nie jest on oczywisty, nie jest fotograficzną dokładnością, a jedynie pewnym zarysem, pozwalającym na własne dopowiedzenia.
Głównymi modelami malarki są mąż oraz dzieci uchwyceni przy codziennych zajęciach, spacerach, czy w śnie, którym nieodłącznie towarzyszy natura, będąca jednym z ulubionych motywów twórczości.
- Nie lubię malować w plenerze z uwagi na zbyt szybko zmieniające się warunki, światło. Zdecydowanie preferuję pracownię, dającą mi pełny komfort pracy w ciszy, spokoju. Zamykam się w niej odcinając od zewnętrznego świata i wkraczam w swój. Wówczas istnieje dla mnie tylko akt tworzenia, czyli moja pasja - wyznaje artystka.
Tworząc chętnie sięga po swoje fotografie oraz zapamiętane wrażenia, które przetworzone przez jej wrażliwość i własne widzenie świata ukazują nieoczywistą rzeczywistość.
Eksponowane w Galerii TDK prace powstały w technice akrylu, który jak wyznaje malarka, najlepiej odpowiada jej temperamentowi. Pozwala bowiem na szybkie malowanie, kładzenie kolejnych warstw, nanoszenie poprawek, zmian, dzięki o wiele krótszemu czasowi schnięcia w przeciwieństwie do klasycznych farb olejnych.
- Lubię sięgać po ciemne barwy. Gdzieś czytałam, że czynią to chętnie osoby mające szczęśliwe, kolorowe życie, jakby na zasadzie przeciwwagi. I chyba coś w tym jest - stwierdza z uśmiechem.
Karolina Bednarska ma na swoim koncie już kilka wystaw indywidualnych oraz zbiorowych. Uczestniczyła w przeglądach, m.in. w „Porównaniach” organizowanych przez BWA w Sandomierzu oraz międzynarodowych plenerach malarskich. Ukończyła Liceum Plastyczne im. Piotra Michałowskiego w Rzeszowie o specjalności reklama wizualna. Artystyczną edukację kontynuowała na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie. Dyplom realizowała w pracowni fotografii dr Beaty Długosz oraz w pracowni linorytu prof. Jana Bujnowskiego. Uprawia malarstwo, grafikę i fotografię.
- Jestem na początku drogi artystycznej i wierzę, że jeszcze wszystko przede mną - dodaje K. Bednarska.
Wystawę można oglądać przez dwa wakacyjne miesiące.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...