Prace Ryszarda Mrozowskiego dzisiaj są niczym kronika Tarnobrzega i jego okolic sprzed lat. Zatrzymał na nich świat, który minął.
W Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega czynna jest wystawa malarstwa, rysunku i grafiki Ryszarda Mrozowskiego, największa od jego śmierci.
Na ekspozycji znalazło się ponad 120 prac pochodzących z różnych okresów twórczości.
- Jest to jeden z najwybitniejszych powojennych artystów malarzy związanych z Tarnobrzegiem. Powtarzam, że nasze miasto miało dwóch wybitnych malarzy - przed wojną był to Marian Ruzamski, po wojnie zaś Ryszard Mrozowski, który nie był tarnobrzeżaninem, przybył bowiem tutaj w 1961 roku, podejmując pracę w Siarkopolu jako główny plastyk, i mieszkał tu do swojej śmierci w 1985 roku - mówi Tadeusz Zych, dyrektor MHMT. - I te związki z Tarnobrzegiem są na wystawie mocno zaakcentowane.
Na ekspozycji prezentowana jest spora grupa pejzaży Tarnobrzega oraz okolicznych miejscowości, w których widoczne jest nawiązanie do tzw. „krakowskiej szkoły pejzażowej” Jana Stanisławskiego. Są to realistycznie malowane przede wszystkim zakątki miasta i okolic położonych z daleka od zurbanizowanych centrów, ukazujące kończący się czas sielskiej wsi - ustawione snopy zboża, stogi siana, drewniane chaty z malwami rosnącymi pod oknami, kwitnące w przydomowych sadach drzewa owocowe, zagajniki, stawy. Obrazy te są dzisiaj swoistą kroniką świata minionego, a tym ważniejsze, iż ukazują miejsca, w które mało kto trafiał z aparatem fotograficznym.
Andrzej Kaczorowski Autoportret artysty.Równie chętnie jak pejzaże, malował portrety, również licznie obecne na wystawie. Lubił także uwieczniać siebie, czasami o zmienionych komicznych, czy wręcz karykaturalnych minach, które przywołują skojarzenia ze słynnymi fotograficznymi autoportretami z cyklu „Miny” Stanisława Ignacego Witkiewicza.
- W portretach można dopatrzeć się wpływu z jednej strony Olgi Boznańskiej, z drugiej zaś dawnych mistrzów holenderskich - zauważa dyrektor tarnobrzeskiego muzeum. - Nie bał się czerpać z wielkiej tradycji sztuki polskiej i europejskiej, ale jednocześnie potrafił w swoich pracach ukazać własny rys, własny styl.
W swym zamiłowaniu do realizmu nie stronił od innych nurtów, czego dowodem są kubizujące portrety czy abstrakcje, pozostające jednak niejako na poboczu głównego pola swoich zainteresowań.
Tadeusz Zych podkreśla wszechstronność Mrozowskiego, imającego się różnych technik artystycznych - malarstwa, akwareli, rysunku, grafiki, projektowania znaków firmowych, rzeźby, a nawet architektury - zaprojektował niezrealizowaną bramę wejściową na stadion Siarki Tarnobrzeg.
Był także Ryszard Mrozowski autorem dobrze znanego, zwłaszcza w Tarnobrzegu, logo Kopalni i Zakładów Przetwórczych Siarki „Siarkopol”, słynnego i charakterystycznego przysadzistego „S”.
Marta Woynarowska /Foto Gość Projekt logo "Siarkopolu" oraz bramy wejściowej na stadion.Ryszard Mrozowski urodził się w 1925 roku w Choroszczy na Białostocczyźnie. W wieku kilku lat wraz z rodzicami przeprowadził się do Warszawy, którą opuścił na początku wojny razem z matką. Ojciec zmobilizowany w sierpniu 1939 roku nie powrócił z frontu. W 1943 roku schwytany w łapance trafił na przymusowe roboty w Niemczech, skąd po kilku miesiącach udało mu się zbiec. Po powrocie do Skarżyska, gdzie mieszkała jego matka, zmuszony ukrywać się, przystąpił do partyzantki. Niedługo po zakończeniu wojny, po zdaniu weryfikacyjnego egzaminu dojrzałości postanowił podjąć studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, którą ukończył w 1951 roku w pracowni Zbigniewa Pronaszki i Karola Frycza. Do 1961 roku pracował w Krakowie - w Hucie im. Lenina oraz Przedsiębiorstwie Sztuk Plastycznych. Skuszony wizją możliwościami w rozwijającym się zagłębiu siarkowym, w 1961 roku przeniósł się do Tarnobrzega, z którym związał się na prawie 25 lat. Został zatrudniony jako kierownik pracowni plastycznej Kopalni i Zakładów Przemysłu Siarkowego.
Za życia swoje prace prezentował na blisko 40 wystawach indywidualnych i zbiorowych zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Pośmiertne ekspozycje w 2006 roku zorganizowały - Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Tarnobrzegu, która również w ubiegłym roku z racji 95. rocznicy urodzin i 35. śmierci przygotowała wystawę monograficzną.
Prace prezentowane na wystawie w MHMT pochodzą głównie ze zbiorów Donaty Kuczyńskiej, własnych muzeum oraz osób prywatnych.
Wystawa będzie czynna do końca lipca br.
Ekspozycji towarzyszy bogaty i pięknie wydany katalog. Ponadto Miejska Biblioteka Publiczna wydała tomik z wierszami artysty, który jest do nabycia w jej siedzibie głównej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...