W ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej w Muzeum - Zamek Tarnowskich została otwarta wystawa poświęcona kultowi Matki Bożej Dzikowskiej.
Tarnobrzeska placówka wraz z innymi instytucjami kultury z diecezji sandomierskiej włączyła się w obchody Dni Kultury Chrześcijańskiej, organizowanego przez kurię diecezjalną, w którego ramach przygotowała wystawę "O, Dzikowska Maryjo! W 120. rocznicę pierwszej koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Dzikowskiej". 8 września przypadnie 120. rocznica pierwszej koronacji, będącej konsekwencją czci, jaką przez ponad dwa wieki wizerunek Matki Bożej był otaczany przez wiernych z bliższych i odleglejszych regionów Polski.
- Tu wszystko się zaczęło, można - przywołując słowa wielkiego papieża Jana Pawła II - tak powiedzieć o tym miejscu, czyli kaplicy Zamku Tarnowskich w Dzikowie. Mówiąc "wszystko", mam na myśli cudowny obraz Matki Bożej Dzikowskiej, który od wieków był, jest i - mam nadzieję - będzie jeżeli nie najważniejszym, to jednym z najważniejszych symboli naszego miasta. W tym miejscu, w tym ołtarzu patronowała ludziom, którzy tłumnie ściągali do Dzikowa, modląc się o Jej wstawiennictwo. Matka Boża Dzikowska towarzyszyła mieszkańcom naszego miasta w dobrych i złych momentach, była z nimi o każdej porze, każdego dnia - zauważył Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum - Zamek Tarnowskich w Tarnobrzegu.
Na znaczenie dla miasta obrazu i otaczającego go kultu oraz wyrosłego z niego sanktuarium zwrócił uwagę prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, a świadectwem tego jest chociażby wystawa prezentowana w tarnobrzeskim muzeum.
Wspomniana wystawa powstała dzięki zaangażowaniu mieszkańców i osób związanych z Tarnobrzegiem, będących jej współautorami. Zdecydowana większość eksponatów pochodzi bowiem z prywatnych zbiorów, archiwów rodzinnych, niejednokrotnie będących bardzo osobistymi pamiątkami - jak noszone na co dzień medaliki. Nie brakuje także obrazów i obrazków adorowanych w domowych zaciszach przez kilka pokoleń tarnobrzeżan.
Najstarsze jednak prezentowane obiekty pochodzą ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego - Domu Długosza w Sandomierzu. Są to jedna z najstarszych kopii malarskich wizerunku MB Dzikowskiej, datowana na koniec XVII w., oraz grafika autorstwa Josefa Sebastiana Klaubera, oprawiona w koronkowe ramy, i XIX-wieczny relikwiarz z relikwiami świętych. Młodszy o ponad dwa wieki, ale z niezwykłą historią z czasów II wojny światowej, jest zabytkowy sztandar Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Tarnobrzegu z 1938 r., który przetrwał okupację niemiecką dzięki odwadze państwa Krysów. Złożony i oprawiony w ramy zawisł w ich domu jako obraz z Matką Bożą.
Marta Woynarowska /Foto Gość Obraz w ramach relikwiarzowych z Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.Zabytkowe feretrony, również z wizerunkiem Dzikowskiej Pani, użyczyły parafie ojców dominikanów oraz pw. św. Marii Madgaleny na os. Miechocin.
Reprezentowane są także współczesne kopie dzikowskiego obrazu - jak autorstwa Małgorzaty Rawskiej z Krakowa, powstały specjalnie na wystawę "Papieskie Madonny", przygotowaną przez artystów z krakowskiej Grupy Lumen, działającej w ramach Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Twórców Sztuki Sakralnej "Ecclesia" w ramach uczczenia 40. rocznicy wyboru na papieża Jana Pawła II, oraz Andrzeja Biernata z 2010 r., kiedy - jak sam podkreśla - stawiał pierwsze malarskie kroki.
Obraz przedstawiający Świętą Rodzinę trafił do Dzikowa przed 1669 r., kiedy niejacy Białkowscy przekazali go Zofii z Firlejów i Janowi Stanisławowi Tarnowskim. Powstały w pierwszej połowie XVI stulecia w kręgu malarstwa flandryjskiego zaczął niebawem cieszyć się czcią dzięki łaskom doznawanym przez modlących się przy nim. Po zbadaniu sprawy przez specjalną komisję biskup krakowski Andrzej Trzebicki 11 listopada 1675 r. wydał dekret uznający obraz Matki Bożej Dzikowskiej za cudowny. Z powodu kultu zataczającego coraz szersze kręgi i ściągających do zamkowej kaplicy pielgrzymów Tarnowscy w następnym roku ufundowali kościół i klasztor ojców dominikanów, powierzając im opiekę nad wizerunkiem Maryi.
W początkach XX w. przeorzy tarnobrzeskiego konwentu - o. Stanisław Markiewicz (w latach 1898-1903) i Stefan Płaszczyca (1903-1909) - podjęli starania o koronację obrazu. Zainicjował je o. Markiewicz, a po skierowaniu go na przeora do Podkamienia zabiegi kontynuował z powodzeniem o. Płaszczyca. W piśmie skierowanym przez przemyską kurię diecezjalną do Stolicy Apostolskiej w Watykanie obok duchowieństwa, przedstawicieli Tarnowskich, władz galicyjskich podpisało się ok. 20 tys. innych osób.
Marta Woynarowska /Foto Gość Historyczny sztandar Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Tarnobrzegu.Sprawa okazała się nie tyle trudna, co wymagająca czasu i gdyby nie interwencja ówczesnego generała Zakonu Kaznodziejskiego o. Andreasa Frühwirtha, na nałożenie koron przyszłoby czekać kilka lat. Wyczekiwany przez tarnobrzeskich dominikanów dokument został przez Watykan wystawiony 25 kwietnia 1904 roku. Przygotowania do uroczystości, którymi kierował komitet koronacyjny na czele z honorową przewodniczącą Zofią z Zamoyskich Tarnowską, ruszyły pełną parą.
Koronacja odbyła się 8 września, w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Na miejsce uroczystości wybrano błonia na tyłach kościoła i klasztoru. Głównemu koronatorowi - biskupowi przemyskiemu Józefowi Sebastianowi Pelczarowi - towarzyszyli abp Józef Teodorowicz, metropolita lwowski obrządku ormiańskiego, i bp pomocniczy przemyski Karol Fischer.
Korony nałożone na głowy Maryi i Dzieciątka w 1927 r. zostały skradzione. Społeczność parafii dominikańskiej natychmiast podjęła starania o rekoronację, do której doszło 8 września 1933 roku. Niestety i te insygnia padły ofiarą kradzieży w 1954 roku. Do trzeciej koronacji, co postawił sobie za punkt honoru, doprowadził ówczesny przeor tarnobrzeskiego klasztoru o. Józef Kostecki. Aktu koronacji dokonał 7 września 1966 r. prymas Polski kard. Stefan Wyszyński w asyście metropolity krakowskiego abp. Karola Wojtyły.
Wszystkie te uroczystości, udokumentowane na zdjęciach, można prześledzić na wystawie "O, Dzikowska Maryjo! W 120. rocznicę pierwszej koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Dzikowskiej", która będzie udostępniona przez najbliższe dwa miesiące.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...