W „Marancie” Birutė Jonuškaitė żarliwie, w natchnieniu, całą duszą poetki próbuje dociec, gdzie jest prawda.
Birutė Jonuškaitė jest uznaną litewską pisarką i poetką, urodzoną w Polsce pod Puńskiem. Podobny rodowód ma jej bohaterka – również artystka, tyle że malarka – Rasa, po litewsku Rosa. Rosa znika, kiedy zaświeci słońce – pisze autorka, nawiązując do powtarzającego się lejtmotywu z Księgi Koheleta, że życie to „marność nad marnościami”. W tę marność wpisane są też chwile pełne miłości, nawet jeśli wydaje się skłamana. Nagromadzenie kłamstw w życiu bohaterki było przeogromne – matka okazała się jej babką, siostra – matką, do tego doszło tysiąc innych utajonych faktów. Skąd tyle zakłamania w żyjącej według zasad rodzinie? Przecież sama Rasa w dzieciństwie uczyła się dziesięciorga przykazań, patrząc na żywą roślinę doniczkową – marantę, modlącą się, jak uważano, plamkami na liściach. Może właśnie grzech naruszenia tych zasad i krycie go przez domowników stały się źródłem zła, które ją spotkało?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.