W Polsce nie doczekał się nawet swej ulicy, a zajmujący się Orientem muzykolodzy cmokają z zachwytu...
Wojciech Bobowski pozostawił zapisane europejską nutacją osmańskie pieśni. To najstarsze dokumenty dotyczące tej muzyki i z tego powodu ich wartość jest nieoceniona.
Zasłynął pod osmańskim imieniem Ali Ufki. Urodził się we Lwowie ok. 1610 r. W młodym wieku za pośrednictwem Tatarów dostał się do niewoli osmańskiej. Trafił do pałacu padyszacha Topkapy. Był indywidualnością wszechstronnie uzdolnioną.
Dlaczego w recenzji pojawia się ta notka biograficzna? Bo ślicznie wydana płyta One God zawiera wiele kompozycji Bobowskiego. To krążek, na którym Wschód spotyka się z Zachodem.
Obok westchnień psalmisty: „Moja dusza pragnie Ciebie, Panie” usłyszymy wyznanie: „Niech Allah błogosławi Mahometa”. Śpiewają: Pera Ensemble Istanbul, Soloists of L’Arte del Mondo i Vocalconsort Berlin.
One God, Psalms and Hymns from Orient & Occident, Ludi musici 2010
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.