Czyli kobieca wersja „Lotu nad kukułczym gniazdem”?
Często właśnie tak postrzega się ów nakręcony w 1999 roku przez Jamesa Mangolda film, choć jest to dla tego obrazu krzywdzące. Nie jest on bowiem zwykłą „powtórką z rozrywki”, kolejną wariacją na ten sam temat, tak jak i nie był nią „Uśmiech Mony Lizy”, powielający rzekomo fabułę „Stowarzyszenia umarłych poetów”. Po prostu, Hollywood lubi sprawdzone formuły, zmienia jednak ich realia, tonacje, punkty widzenia i tak właśnie jest w przypadku „Przerwanej lekcji muzyki”.
Film jest ekranizacją wydanej w 1993 roku powieści Susanny Kaysen, ale równie ważna co literacki pierwowzór jest tu także osobista historia Winony Ryder, wcielającej się w główną rolę i współprodukującej ów obraz. Aktorka, będąc nastolatką przeszła bowiem załamanie nerwowe i bardzo zależało jej na tym, by pomóc innym młodym kobietom, zmagającym się z podobnymi problemami. Zresztą książka Kaysen także wzięła się z jej osobistych doświadczeń (cierpiąca na depresję pisarka sama była przez kilkanaście miesięcy pacjentką szpitala psychiatrycznego).
Bardzo interesujący jest czas, w którym rozgrywa się akcja filmu. Druga połowa lat ’60 XX wieku to swoisty moment przejścia - zmian kulturowych i rewolucji obyczajowej. Wpajane od pokoleń wzorce zachowań i ideały niemalże z dnia na dzień przestały obowiązywać. Stały się absurdalne, nieaktualne, zaś świat błyskawicznie przyspieszył. Nie wszyscy rodzice potrafili się z tym pogodzić, nie wszyscy młodzi ludzie byli w stanie za nimi nadążyć. Stąd m.in. problemy psychiczne z którym zmagają się bohaterki filmy, ale również chłopak jednej z nich (buntownik próbujący wymigać się od powołania do wojska i służby w Wietnamie).
Tło społeczno-kulturowe jest tu więc wyjątkowo ciekawe. A to nie koniec ciekawostek, bo „Przerwana lekcja muzyki” jest także filmem, w którym mijają się dwie hollywoodzkie gwiazdy. Wspomniana już Winiona Ryder była wówczas ikoną kina. Grała w filmach Francisa Forda Coppoli, Martina Scorsese, Tima Burtona, czy Woody’ego Allena i jej wielka, zawrotna kariera kończy się… właśnie z „Przerwaną lekcją muzyki”. Pełnym blaskiem zaczyna tu natomiast świecić inna gwiazda amerykańskiej Fabryki Snów. Mowa rzecz jasna o Angelinie Jolie, która za rolę prowokującej i dążącej do samodestrukcji Lisy otrzymała Oscara i w następnej dekadzie stała się chyba najbardziej rozchwytywaną hollywoodzką aktorką.
Warto więc chociażby dla jej popisowej, brawurowej roli obejrzeć ten film, a można to aktualnie zrobić na kilku platformach internetowych (m.in. na Ipla.tv).
*
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.