Harry Potter ma się jak najlepiej w powieściach i na ekranie, a tymczasem jego grób odwiedzają rzesze miłośników czarodzieja... w Izraelu.
W prowincjonalnym miasteczku Ramle spoczywa Harry Potter - brytyjski żołnierz, który zginął w 1939 r.
Władze Ramle nie potrafią powiedzieć, ile osób odwiedza tamtejszy brytyjski cmentarz wojskowy, ale przewodnicy podkreślają, że jest on ogromną atrakcją turystyczną.
"Ten Harry Potter nie ma nic wspólnego z czarodziejem znanym z literatury, ale to nazwisko się sprzedaje, jest chodliwe" - mówi przewodnik Ron Peled, który przyprowadził już na cmentarz w Ramle kilkadziesiąt grup.
Szeregowiec Harry Potter urodził się w Birmingham i w 1938 r. wstąpił do wojska. Jak napisano na stronie internetowej jego pułku, w tym samym roku przyjechał do stanowiącej brytyjski mandat Palestyny. W następnym roku zginął w bitwie. Miał wówczas 18 lat.
Władze miasteczka twierdzą, że ludzie zaczęli się interesować jego grobem jakieś 5 lat temu, a na początku bieżącego roku Ramle umieściło informację na jego temat na swojej stronie internetowej.
Ramle - bezbarwne miasteczko robotnicze w centralnym Izraelu - odwiedzają co roku tysiące turystów, głównie izraelskich.
W piątek wejdzie na ekrany I część filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci", przedostatniego z serii o młodym czarodzieju.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...