I to zapiera dech, że obok ciebie jest ktoś i że mogło być nic, a jest wszystko...
Warto zacząć dzień od piosenki duetu Kwiat Jabłoni. Koniec końców wszystko – jak ogłosili kiedyś raperzy z Paktofoniki – ma swoje priorytety. Na krążku „Mogło być nic” rapu jednak nie usłyszymy. Rodzeństwo Kasia i Jacek Sienkiewiczowie kontynuuje muzyczną drogę świetnego debiutu sprzed dwóch lat. Droga i tym razem trwa trzy kwadranse i wiedzie przez pogranicze folku, piosenki poetyckiej, popu z wariantami przedrostków indie-, a nawet elektro-.
Materiał został starannie skrojony i perfekcyjnie pozszywany. Proste pomysły i bogate wykończenie – twórcy nagrań trafiają w dziesiątkę. Zestaw podstawowy, czyli wokale, mandolinę i pianino, tym razem rozbudowano o instrumentarium koncertowe. Dwunastoma utworami młodzi autorzy dali dwanaście mocnych argumentów na to, że polska piosenka autorska łapie nowy oddech.
Nie brak mądrych przemyśleń, idealnie wpisujących się w nastroje roku z pandemią. Rodzeństwo dwugłosem podpowiada, jak konfrontować się z własnymi lękami („Buka”), że głowę czasem warto wyciągnąć z telefonu („Przezroczysty świat”), zwraca uwagę na problem nadmiernej konsumpcji i ekologiczne podejście do życia („Byle jak”). Trzy kwadranse z Kasią i Jackiem mijają błyskawicznie, ale melodie zostają na dłużej. Rzadko trafia na muzyczne półki sklepowe tak równy, właściwie niemający słabych punktów album.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.
Do 27 stycznia można podziwiać w Rzymie obraz Marca Chagalla.
Wchodzących na Plac św. Piotra ze szczytu Pałacu Apostolskiego wita mozaika Matki Kościoła.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Jeden z największych filmowych przebojów lat ’90, a może i całej dotychczasowej kinematografii.